Prezydent Warszawy zabrał głos tuż przed spotkaniem zarządu krajowego Platformy Obywatelskiej, po którym Borys Budka ogłosił, że kandydatem formacji na premiera będzie Donald Tusk. Jednak zanim do tego doszło, z dziennikarzami rozmawiał Rafał Trzaskowski, komentując bieżące wydarzenia, zakończoną przed kilkoma dniami kampanię wyborczą i rekordową w dziejach III RP frekwencję. Nie zabrakło komentarza również na temat prawa aborcyjnego, o którym od kilku dni politycy jeszcze opozycyjnych formacji żywo dyskutują. Wybory 2023. Trzaskowski o prawie aborcyjnym. "Szliśmy z tym na sztandarach" - Nasze stanowisko - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy - jest znane w tej sprawie - rozpoczął, odnosząc się do słów prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, który na antenie radia ZET zapowiedział, że nie zgodzi się na "jakiekolwiek wpisywanie w umowy koalicyjne spraw światopoglądowych". - To, że Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia mówili, że będą decydować poszczególni posłowie, też wiemy. Dlatego za każdym razem mówiłem, żeby głosować na Koalicję Obywatelską - odparł. Rafał Trzaskowski wyraził również nadzieję, że "będzie większość, by uchwalić nowe prawo dotyczące kwestii aborcji". - Szliśmy z tym na naszych sztandarach, w związku z tym dla Koalicji Obywatelskiej jest to w stu procentach jasne. Myślę, że dla Lewicy też - ocenił włodarz Warszawy. Kwestia aborcji kością niezgody przyszłej koalicji. Trzaskowski komentuje Dopytywany o toczące się rozmowy koalicyjne stwierdził, że personalia nie są najważniejsze. Następnie jeden z dziennikarzy wspomniał o środkach z KPO. - Tak, oczywiście, że środki z KPO to będzie dla nas priorytet - podkreślił. Wskazał, że jak już powstanie rząd, będzie to jedna z pierwszych spraw, którymi politycy się zajmą. - Mam nadzieję, że będzie można to zrobić naprawdę szybko, bo wszyscy tych pieniędzy potrzebujemy - podsumował. Czytaj też: Dziennikarz uderza w lidera PSL. "Na moje życie od was zgody nie potrzebuję" Wcześniej słowa lidera ludowców komentowała również Anna Maria Żukowska z Lewicy. Wskazywała, że sprawy światopoglądowe powinny być częścią umowy koalicyjnej tak samo, jak wszystkie inne. "Na takiej samej podstawie, jak sprawy rolników, czy co tam chcesz do umowy zgłosić" - odpowiedziała szefowi PSL we wpisie w serwisie X. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!