Prezydencki minister odniósł się na antenie TVN24 do inauguracji prac nowego parlamentu. Marcin Mastalerek podkreślił, że "nowa jakość", jaką zaprezentowano w Sejmie może odwrócić się przeciwko liderowi Polski 2050. - Pierwszy raz w historii formacja, na którą zagłosowało ponad siedem milionów ludzi, nie będzie miała wicemarszałka w Sejmie - zaznaczył polityk. Przypomniał, że Szymon Hołownia zapowiadał wcześniej "nowe standardy". Marcin Mastalerek o Tusku: Jest w życiowej formie Przypomnijmy, posłanka PiS Elżbieta Witek nie została wybrana do Prezydium Sejmu. Jak przekazał Hołownia, głosowanie nad kandydaturą może zostać przeprowadzone na kolejnych posiedzeniach izby niższej. Minister stwierdził, że lider Koalicji Obywatelskiej jest w życiowej formie i "rozgrywa sprawy w sposób bardzo dobry dla niego". Docenił plan Donalda Tuska o poparciu kandydatury Szymona Hołowni na marszałka Sejmu i zauważył w nim drugie dno. - Zakończył marzenia Szymona Hołowni o prezydenturze. Otóż tak rozegrał te sprawy, że rękoma Hołowni doprowadził do tego, że Sejm będzie elementem wielkiej awantury- dodał. Jego zdaniem, niewybranie Elżbiety Witek na stanowisko wicemarszałka Sejmu miało na celu zadowolenie "najbardziej radykalnych zwolenników" opozycji i wykluczenie nowo wybranego marszałka Sejmu Szymona Hołowni z możliwości zwycięstwa w wyborach prezydenckich w przyszłości. Minister komentuje decyzje w parlamencie. "Upokorzono panią Witek" - (Donald Tusk) pokazał swoim zwolennikom, którzy chcą zemsty na Prawie i Sprawiedliwości, na obozie Zjednoczonej Prawicy, że tę zemstę dostaną. (...) Upokorzono panią marszałek Witek, upokorzono Marka Pęka (który nie został wybrany na wicemarszałka Senatu - red.). Zwolennicy, ci najbardziej radykalni, dostali to czego chcieli - ocenił Mastalerek. Mastalerek wskazał również, że powierzenie Mateuszowi Morawieckiemu misji tworzenia rządu było dobrym ruchem. - Ma funkcjonujący rząd, ministrów, cały plan działania, który realizuje od sześciu lat - argumentował. Przekonywał, że inna decyzja byłaby błędem. - Gdyby Andrzej Duda zdecydował się powierzyć misję Tuskowi, to dziś Tusk i ten obóz są do tego nieprzygotowani - zaznaczył. Powiedział też, że lider KO ma plan "konsolidowania władzy", którego zakończeniem mają być wcześniejsze wybory i "zgarnięcie całej puli". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!