W niedzielę w Gdyni po godz. 15 rozpoczęła się konwencja wojewódzka Prawa i Sprawiedliwości z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Dzień wyborów będzie decydował o bardzo ważnych sprawach. Nie tylko w wymiarze państwa, narodu, ale i rodzin - rozpoczął lider PiS. Kaczyński: Nasi obywatele nie mogą trafić pod okupację Kaczyński mówił na wstępie o kwestiach bezpieczeństwa i o wojnie w Ukrainie. - Trzeba stworzyć własną potężna armię i trzeba jednocześnie dobrych sojuszników - mówił polityk. - Chodzi o to, by odstraszyć Rosjan, by nas nie zaatakowali. Bronić trzeba się na granicy, nie można oddać ani metra kwadratowego, a tym bardziej nie można oddać naszego terytorium i naszych obywateli. Chodzi o bezpieczeństwo naszych obywateli, nie mogą trafić pod okupację - podkreślił Kaczyński. Dodał, że "decyzje, które podejmowała Platforma Obywatelska, to decyzje haniebne i zbrodnicze". Czytaj raport: Wybory parlamentarne 2023 Lider PiS podkreślał, że jest jeszcze "inny rodzaj bezpieczeństwa". - To wojna hybrydowa. Wszystkie ogrodzenia, ściągnięcie tam wojsk, to wszystko było gotowe gdy atak się zaczął. Nie można było od razu zbudować ogrodzenia, ale zrobiliśmy to w odpowiednim czasie - mówił Kaczyński o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. - Co robiła wtedy druga strona? - pytał lider PiS. - Atakowała samą ideę - stwierdził. Kaczyński: Tusk nam groził Kaczyński nawiązał również do polityki migracyjnej. - Mówię nie o tym, co teraz, tylko, o tym, co stanęło się w 2015 roku, kiedy te granice Europy zostały przez niejaką Merkel otwarte, tym słynnym "willkommen". Oprócz tego też mieliśmy Tuska po drugiej stronie, on mówił, jeśli nie przyjmiecie, to musicie ponieść konsekwencje. Przypominam, że to mówił, że groził nam, że groził nam za to, że chcemy się obronić - mówił lider PiS. - Obroniliśmy się. W 2018 r. Rada Europy wycofała się z tego - podkreślił. - Dziś do tego wrócono, znów jest sprawa relokacji. I tu znów jest zagrożenie, i tu znów mamy do czynienia z różnego rodzaju gierkami - dodał. Kaczyński mówił, że na granicę polsko-białoruską "nie byli wysyłani biedni ludzie, ale sprowadzani przez Łukaszenkę". Po raz kolejny nawiązał do filmu Agnieszki Holland "Zielona granica". - Czemu ma służyć film "Zielona granica"? To jest coś co wyszło z pewnego środowiska dawnej Komunistycznej Partii Polski, to oczywiście jest nowe pokolenie - zauważył polityk. - Czegoś tak zdradzieckiego, jak KPP w dziejach Polski nie było - dodał. Kaczyński przekonywał, że film "Zielona granica" powstał, aby "naciskać Polaków, by zgodzili się na rozebranie muru", ale "ma jeszcze jedną funkcję". Mówił, że "Polska przez lata w sposób przemyślany i przy użyciu wysokich nakładów finansowych" była "kompromitowana na Zachodzie i w USA", a "robiono to przede wszystkim z inspiracji rosyjskiej i pruskiej". Według prezesa PiS, "jest to akcja, która trwa co najmniej od XVIII wieku". Kaczyński: Holland to dobra reżyserka, która cynicznie psuje nam opinię - Holland przedstawicielka tego nowego pokolenia, skądinąd dobra reżyserka, może nie z najwyższego szczytu światowego, ale dość wysoko, jest tez powiązana z wpływowymi środowiskami i tą opinię może popsuć i ona to cynicznie robi. I całe środowisko, które ją popiera, jak "Gazeta Wyborcza" - mówił Kaczyński. - Film Holland jest hańbą. To zbrodnicze, obrzydliwe i zdradzieckie przedstawienie rzeczywistości. To ma być przygotowanie pod rozebranie muru na granicy. Od lat z inspiracji rosyjskiej obraża się Polaków - uznał polityk. Po słowach lidera PiS tłum zaczął skandować: "precz z komuną!" oraz "złodzieje". - To jest nowa komuna, nam chodzi o walkę z ludźmi, którzy kontynuują tradycję, która wtedy funkcjonowała - wtrącił Kaczyński. - To nie jest problem złodziei, ale obrzydliwych, odrażających kłamców, bo to oni o nas krzyczą "złodzieje". My tam gdzie się coś się dzieje, to prowadzimy odpowiednie akcje, jak w sprawie wizowej. To jest sprawa 268, nawet nie wiz, a przyspieszeń procedury wizowej - kontynuował lider PiS. Jego zdaniem "robi się ogromne kampanie i miesza się ludziom w głowach". - To jest podstawa ich rządów. Kto by ich popierał? Tylko ci, którzy w mętnej wodzie, grube ryby łowili - stwierdził Kaczyński. Kaczyński: Oni się nie zmieli. Będą gorsi - Po 2005 roku Platforma zaczęła niszczyć język polskiej polityki, niszczyć mechanizm lojalności. Gdy doszli do władzy zaczęli realizować politykę "na telefon". Nawet podniesienie wieku emerytalnego to była decyzja podjęta w Berlinie. Tusk się na to zgodził. Dlaczego? Bo cała ówczesna polityka była nastawiona na jeden cel, aby Tusk był "dużym misiem", czyli kimś bardzo ważnym w Unii Europejskiej - powiedział Kaczyński nawiązując do nagrań z restauracji "Sowa". Określił politykę Donalda Tuska wobec Niemiec i Rosji "polityką na kolanach". - Oni się nie zmienili. Będą jeszcze gorsi niż byli wtedy. Przecież już teraz zapowiadają, że zniszczą opozycję i opozycyjne media. Tusk grozi dziennikarzom zadającym pytania, że odpowiedzą za to karnie. Wyobraźcie sobie, gdybyśmy coś takiego powiedzieli, będąc przy władzy. My nigdy nie posunęliśmy się do tego, bo jesteśmy demokratami, a oni są wrogami demokracji - stwierdził Kaczyński. Czytaj także: Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny Jak głosować poza miejscem zameldowania? Masz czas do 12 października Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu Kiedy poznamy oficjalne wyniki wyborów? Tak wygląda proces ich liczenia Znaczące zmiany przed wyborami. Chodzi o formę głosowania *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!