Zełenski nie kryje swoich obaw. "Dostaną manipulujące informacje"

Oprac.: Joanna Mazur
Wołodymyr Zełenski obawia się, że Donald Trump zawrze umowę z Władimirem Putinem ponad jego głową i nie będzie go wtajemniczał w plany - ocenia "Economist". - Jeśli Rosja zostanie sama z Ameryką, Putin z Trumpem i ich zespoły, będą dostawali manipulujące informacje - wskazał prezydent Ukrainy w wywiadzie przed rozmową z republikaninem. Co więcej, Zełenskiego niepokoją wypowiedzi sekretarza stanu Marca Rubio.

Wołodymyr Zełenski powiedział w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Economist", że w dalszym ciągu nie wie, jakie są plany Trumpa wobec Ukrainy, choć od jego powrotu do Białego Domu minęły trzy tygodnie. - Z pewnością nie ma on gotowego planu pokojowego, skoro nie konsultował go ze stroną ukraińską - ocenił prezydent Ukrainy.
Wojna w Ukrainie. Rozmowy pokojowe coraz bliżej? Zełenski ma obawy
Zełenski wypowiedział się w ten sposób przed środową rozmową telefoniczną z Trumpem, której tematem były możliwości osiągnięcia pokoju. Wcześniej tego dnia prezydent USA rozmawiał też z Putinem, po czym oznajmił, że obaj uzgodnili natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych i wymianę wizyt na najwyższym szczeblu.
Według "Economista" Zełenski liczy, że rozpoczynająca się w piątek Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa będzie dla administracji Trumpa sygnałem do podjęcia działań w sprawie pomocy Ukrainie. Nastrój jest jednak złowieszczy, biorąc pod uwagę wypowiedzi Trumpa i jego zastępcy, J.D. Vance’a - ocenił tygodnik.
Zełenski przestrzegł władze USA przed wykluczaniem Ukrainy z grona wtajemniczonych decydentów, bo to - jak zaznaczył - byłoby zgodne z zamiarami Putina. - Jeśli Rosja pozostanie sama z Ameryką, Putin z Trumpem i ich zespoły, będą dostawali manipulujące informacje - powiedział ukraiński prezydent.
Vance, który będzie kierował amerykańską delegacją w Monachium, powiedział w przeszłości, że "zupełnie nie obchodzi go, co się stanie z Ukrainą". Zełenski w rozmowie z "Economistem" bagatelizował tę wypowiedź, oceniając, że wiceprezydent USA skupia się na sprawach krajowych. Przyznał jednak, że nie zna prawdziwych intencji nowej administracji USA.
Ukraina - Rosja. Zełenski przestrzega. "Rozumiecie, co się dzieje?"
Prezydent Ukrainy jest również zaniepokojony wypowiedziami amerykańskiego sekretarza stanu Marca Rubio, który w styczniu sugerował, że zarówno Kijów, jak i Moskwa, muszą dokonać ustępstw dla pokoju. - Ukraina jest gotowa do negocjacji, ale tylko gwarancje bezpieczeństwa mogą powstrzymać Rosję przed kolejną agresją - ocenił Zełenski.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj specjalny raport
Przestrzegł przed dążeniem do szybkiej umowy, niekorzystnej dla Ukrainy. Jego zdaniem zachodni przywódcy skupiający się wyłącznie na sprawach krajowych cierpią na "urojenia". - Nikt nie rozumie, czym jest wojna, zanim przyjdzie do jego domu. Nie chcę nikogo straszyć. Ona przyjdzie. Przedstawiam tylko fakty - powiedział.
Zełenski ostrzegł, że Moskwa powiększa swoją armię i w przyszłości może zaatakować również Litwę lub Polskę. Dodał, że Rosja posiada 220 brygad po 3500-5000 żołnierzy, Ukraina ma 110 brygad, a Europa tylko 80. - Rozumiecie, co się dzieje? Bez Ukrainy Europa znajdzie się pod okupacją - ocenił.
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!