Trump gotowy na spotkanie w cztery oczy z Putinem. Jest wstępna lokalizacja

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Donald Trump wskazał Arabię Saudyjską jako prawdopodobne miejsce spotkania z Władimirem Putinem. Wcześniej przywódca USA poinformował opinię publiczną o dwóch rozmowach: z Putinem i Wołodymyrem Zełenskim. Waszyngton i Moskwa powołują zespoły negocjacyjne, które mają dogadać szczegóły zakończenia trwającego blisko trzy lata konfliktu.

Arabia Saudyjska już wcześniej była wskazywana jako potencjalne miejsce spotkania przywódców USA i Rosji. Saudyjczycy utrzymują poprawne relacje z obiema stolicami.
Źródła agencji Reutera wskazywały wcześniej, że lokalizacją spotkania Trumpa i Putina mogą być także Zjednoczone Emiraty Arabskie. Żaden z tych krajów nie jest bowiem członkiem Międzynarodowego Trybunału Karnego, który wydał nakaz aresztowania Putina.
Wojna w Ukrainie. Trump nie daje nadziei na odzyskanie ziem
Zdaniem Trumpa, który w środę spotkał się z dziennikarzami w Białym Domu, wstąpienie Ukrainy do NATO "jest nierealne". Amerykański prezydent stwierdził też, że jest mało prawdopodobne, aby Kijów odzyskał wszystkie swoje ziemie.
Trump podkreślił, że jego zdaniem zawieszenie broni w Ukrainie będzie miało miejsce "w niedalekiej przyszłości". Dodał też, że "w pewnym momencie w Ukrainie będą musiały odbyć się wybory".
Ukraina-Rosja. Dwa telefony Trumpa. Rozmawiał z Putinem i Zełenskim
Wcześniej w środę Trump rozmawiał telefonicznie z Putinem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Po rozmowie z Putinem prezydent USA stwierdził, że należy powstrzymać śmierć żołnierzy rosyjskich i ukraińskich w wojnie w Ukrainie i że dwaj przywódcy uzgodnili natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych, które będą prowadzone przez odpowiednie zespoły.
Z kolei po rozmowie z Zełenskim amerykański przywódca oświadczył, że prezydent Ukrainy "chce zawrzeć pokój". Zełenski natomiast powiedział, że rozmowa dotyczyła możliwości osiągnięcia pokoju i gotowości do współpracy na poziomie zespołów.
Ukraina w NATO? Pete Hegseth rozwiał wątpliwości
Przypomnijmy, również w środę głos w sprawie przyszłości Ukrainy zabrał sekretarz obrony USA Pete Hegseth.
Współpracownik Donalda Trumpa zapowiedział, że Ukraina nie będzie członkiem NATO w ramach zapowiadanych negocjacji z Rosją. Powiedział też, że trwały pokój dla Ukrainy musi obejmować solidne gwarancje bezpieczeństwa, nie zagwarantują ich jednak siły amerykańskie, ponieważ USA wykluczają wysłanie do Ukrainy swoich wojsk.
Zdaniem szefa Pentagonu przestrzeganie gwarancji bezpieczeństwa powinno być wspierane przez rozmieszczone w Ukrainie "siły europejskie i pozaeuropejskie".
Zobacz również:
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!