Wybuchy przy granicy z Polską. Rosyjskie rakiety w obwodzie lwowskim
Sześć rosyjskich pocisków manewrujących trafiło w trzy obiekty infrastruktury krytycznej w obwodzie lwowskim powodując poważne straty. Jak informują służby, w nocnym, skomasowanym ataku ranne zostały co najmniej cztery osoby. Prezydent Ukrainy w specjalnym przemówieniu zaapelował o szybsze dostawy systemów obrony powietrznej.
Alarm powietrzny w zachodnich regionach Ukrainy rozbrzmiał po raz pierwszy o godzinie 3:29 czasu lokalnego (2:29 w Polsce - red.). Jednostki odpowiedzialne za ochronę nieba nad zachodnimi regionami Ukrainy otrzymały informacje o ponad 30 różnego typu obiektach, które skierowane są głównie na cele infrastruktury krytycznej.
Nie wszystkie obiekty udało się skutecznie zestrzelić. Jak wynika z informacji podawanych przez szefa władz obwodu lwowskiego Maksyma Kozyckiego wyeliminowano 18 rakiet i sześć dronów typu Szahed. Kolejne sześć pocisków manewrujących trafiło w cele powodując poważne zniszczenia.
"W wyniku ataku w obwodzie lwowskim cztery osoby zostały ranne" - czytamy w oświadczeniu Państwowej Służby Ratunkowej. Ze wstępnych doniesień wiadomo, że wszystkie osoby trafiły do szpitala, ich stan określany jest jako "umiarkowany".
Według informacji Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy w ciągu nocy Rosjanie wystrzelili w kierunku Ukrainy łącznie 53 różnego typu rakieto i 47 bezzagłogowców. Ukraińskim obrońcom udało się zestrzelić 35 pocisków i 46 dronów.
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Wołodymyr Zełenski o "szaleńcach na Kremlu"
Nocne ataki na cele infrastruktury krytycznej skomentował w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polityk kolejny raz podkreślił potrzebę jak najszybszych dostaw sprzętu wojskowego, głównie systemów obrony przeciwlotniczej, a także samolotów F-16, które będą mogły eliminować zagrożenie.
"Głównym celem Rosji jest normalizacja terroru, wykorzystanie braku wystarczających środków (...) Rosyjscy terroryści rozumieją tylko język siły, a jedynym sposobem, aby powstrzymać ten terror i nie pozwolić, aby stał się normą, jest podjęcie skutecznych decyzji w odpowiednim czasie. Szaleńcy na Kremlu muszą zrozumieć, że ich terror nie osiąga celów" - podkreślił.
"Dopiero, gdy Putin straci zdolność uderzenia w ludność cywilną i infrastrukturę cywilną, będzie zmuszony zaprzestać terroru. To sprawdzian człowieczeństwa i determinacji dla wolnego świata. Albo przejdziemy ten test razem, albo świat pogrąży w destabilizacji i chaosie" - dodał.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!