Tragiczny bilans rosyjskiego ataku. Wielu poszkodowanych w Charkowie
Ponad 70 osób zostało poszkodowanych w wyniku rosyjskiego ostrzału Charkowa - wynika z najnowszych danych. Na tragiczne doniesienia zareagował szef unijnej dyplomacji. Ataki "przeciwko ludności cywilnej i infrastrukturze cywilnej ponownie podkreślają potrzebę pilnego zwiększenia przez Europę wsparcia dla ukraińskiej obrony powietrznej" - podkreślił Josep Borrell.
Do 11 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych sobotniego rosyjskiego ataku na hipermarket budowlany "Epicentr" w Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy - poinformował w niedzielę rano szef charkowskich władz obwodowych Ołeh Synehubow. Rannych jest ponad 40 osób.
Odmienne dane zaprezentowała ukraińska prokuratura. Ich zdaniem nie żyje 12 osób, a 43 są ranne.
W sobotę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował, że w momencie ataku w hipermarkecie mogło przebywać ponad 200 osób. Rosjanie uderzyli także w centrum miasta, raniąc 20 osób.
Prezydent Ukrainy wskazał, że jego kraj mógłby się bronić, gdyby posiadał wystarczającą liczbę systemów obrony powietrznej. Zaapelował przy tym o wsparcie do przywódców innych państw.
Atak Rosji na Charków. "Z całą stanowczością potępiam"
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell potępił w niedzielę rano rosyjski atak na Charków.
"Z całą stanowczością potępiam ohydne ataki Rosji na Charków, w tym na zatłoczone centrum handlowe, w wyniku których zabijano i raniono ludność cywilną. Wszyscy sprawcy tych i innych rosyjskich zbrodni wojennych zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - napisał Borrell.
"Te systematyczne rosyjskie zbrodnie przeciwko ludności cywilnej i infrastrukturze cywilnej ponownie podkreślają potrzebę pilnego zwiększenia przez Europę wsparcia dla ukraińskiej obrony powietrznej: ratuje ona życie i chroni ukraińskie miasta" - podkreślił szef dyplomacji Unii Europejskiej.
Wojna w Ukrainie. Ostrzał Charkowa
W sobotnie popołudnie Rosjanie wzięli na cel drugie największe miasto w Ukrainie, Charków. Media społecznościowe obiegły nagrania i zdjęcia hipermarketu budowlanego. Ogień objął cały obiekt. Miasto spowiło się kłębami gęstego dymu.
"Początkowo doszło do ataku w dzielnicy mieszkalnej miasta. Wyjaśniane są informacje o ofiarach i zniszczeniach. Wszystkie odpowiednie służby będą działać na miejscu trafienia" - informował włodarz Charkowa.
Charków jest w ostatnim czasie regularnie ostrzeliwany. Ataki rosyjskie przeprowadzone w czwartek zabiły co najmniej siedem osób - informowały wtedy lokalne władze.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP