Ukraińcy obalają narrację Kremla. "Idziemy jeszcze głębiej"
Pogłębia się chaos na zachodniej granicy Rosji, chociaż Kreml twierdzi, że skutecznie odpycha Ukraińców z obwodu kurskiego. Innego zdania są ukraińscy żołnierze, którzy biorą udział w ofensywie. - Idziemy jeszcze głębiej - zapewnia rozmówca "Financial Times". W ofensywie ma brać udział tysiące żołnierzy. Ich celem jest zdestabilizowanie Rosji - twierdzi wysokiej rangi przedstawiciel władz Ukrainy.
Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że skutecznie odpiera "próbę inwazji" w obwodzie kurskim. Kreml podaje także, że "powstrzymali wtargnięcie Ukraińców do rejonu biełowskiego".
- Kijów nie będzie musiał długo czekać na naszą twardą odpowiedź - zagroziła w niedzielę rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji. Marija Zacharowa powtórzyła narrację Kremla o "terrorystycznych działaniach" Ukrainy na terenie zachodnich obwodów rosyjskich. Według najnowszych doniesień Moskwa miała zatrzymać działania przeciwnika na 30. kilometrze od granicy.
Trwa atak Ukrainy w Rosji. "Idziemy jeszcze głębiej"
Jednak - jak pisze w najnowszym tekście "Financial Times" - Rosji nie udało się odepchnąć ukraińskich wojsk w obwodzie kurskim i to pomimo wysłania posiłków. - Idziemy coraz głębiej - powiedział "FT" Denis, ukraiński żołnierz, skierowany do walki w zachodniej części Rosji wprost z Donbasu. Jego zdaniem Ukraińcy nadal mają przewagę, mimo że Rosja sprowadziła posiłki. Inny z żołnierzy o imieniu Konstantyn podkreślił, że sukces operacji "podniósł nas (Ukraińców - red.) na duchu". - Czujemy się pewni zwycięstwa - dodał.
W operacji ma brać udział "tysiące ukraińskich żołnierzy" - powiedział AFP czołowy ukraiński urzędnik, który prosił o anonimowość. Dodał, że wojska ukraińskie będą przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego na terytorium Rosji i że nie ma planów aneksji terenów, które obecnie zajmują.
- Jesteśmy w ofensywie. Celem jest rozciągnięcie pozycji wroga, spowodowanie maksymalnych strat i zdestabilizowanie sytuacji w Rosji, bo nie są w stanie obronić swojej własnej granicy - powiedział przedstawiciel sił bezpieczeństwa, prosząc o zachowanie anonimowości.
"Kontynuujmy operację!" - oświadczenie o takiej treści opublikował w niedzielne popołudnie w serwisie Telegram naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski. Ukraiński wojskowy nie podał żadnych szczegółów. Podobne stanowisko zaprezentował rozmówca "FT" z kręgu ukraińskich władz. Podkreślił, że Kijów nie ujawnia szczegółów operacji, ponieważ "czeka, by zobaczyć, jak się rozwinie".
Rosja. Kolumny wojsk zmierzają do obwodu kurskiego
Ministerstwo obrony Rosji poinformowało w niedzielę, że w ciągu nocy rosyjska armia zniszczyła nad obwodem kurskim 14 ukraińskich dronów i cztery taktyczne pociski balistyczne Toczka-U. Zestrzelono także 18 dronów nad innymi regionami Rosji, które Ukraina często atakuje.
W sobotę Ministerstwo obrony Rosji twierdziło, że powstrzymało dalszy postęp wojsk ukraińskich w piątym dniu od rozpoczęcia ofensywy na Kursk.
Według rosyjskich władz walki toczą się w trzech wioskach oddalonych o ok. 12 do 30 km od granicy: Iwaszkowskie, Małaja Loknia i Olgowka. Rosyjscy blogerzy wojskowi piszą, że sytuacja ustabilizowała się po wysłaniu posiłków przez Rosję. Z ich informacji wynika, że walki ciągle trwają także w mieście Sudża, częściowo kontrolowanym przez Ukraińców.
Źródła: "Financial Times", AFP
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!