Scholz obawia się konfliktu między Rosją a NATO. Stawia mur przed Zełenskim
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił kluczowe punkty "planu zwycięstwa" przedstawianego przez Wołodymyra Zełenskiego. Niemiecki polityk obawia się eskalacji konfliktu i sprzeciwia się m.in. przekazaniu rakiet manewrujących Taurus do Kijowa.
O postawie niemieckiego kanclerza wobec ukraińskiego "planu zwycięstwa" pisze redakcja Bilda. Jak poinformowano po zakończeniu szczytu UE w Brukseli Olaf Scholz przyznał, że spełnienie wszystkich próśb Wołodymyra Zełenskiego mogłoby doprowadzić do bezpośredniego konfliktu Rosja - NATO.
Polityk kolejny raz podkreślił, że nie zgodzi się na przekazanie Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Taurus.
- Nie uważam takich dostaw za prawidłowe i tak pozostanie - tłumaczył.
Jednocześnie Olaf Scholz zapowiedział, że będzie blokował przyspieszony tryb przyjęcia Ukrainy do NATO.
Wojna w Ukrainie. Olaf Scholz o rozmowach z Władimirem Putinem
Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu w Brukseli Olaf Scholz wygłosił oświadczenie dotyczące przyszłości konfliktu w Ukrainie. Kilkanaście godzin przed spotkaniem z unijnymi przywódcami, a także Wołodymyrem Zełenskim, niemiecki kanclerz ogłosił, że jest gotowy do negocjacji z Władimirem Putinem w sprawie zakończenia wojny.
Scholz w trakcie wystąpienia w Bundestagu podkreślił także, że należy mieć na uwadze, że rosyjskich żołnierzy należy traktować jako "ofiary imperialistycznego szaleństwa rosyjskiego prezydenta".
- Są ofiarami jego polityki mającej na celu rozszerzenie jego kraju. Coś, co nie powinno się powtórzyć w Europie - mówił.
Jednocześnie niemiecki polityk podkreślił, że ewentualne rozmowy pokojowe i negocjacje nie powinny odbywać się "ponad głowami Ukrainy i bez porozumienia z najbliższymi partnerami".
Ukraiński "plan zwycięstwa". Viktor Orban krytycznie o pomyśle Kijowa
Na temat przedstawianego przez Wołodymyra Zełenskiego "planu zwycięstwa", po zakończeniu unijnego szczytu, wypowiedział się również Viktor Orban. Zdaniem premiera Węgier dokument nie prowadzi do pokojowego rozwiązania konfliktu i w związku z tym jego kraj nie zamierza przyczyniać się do jego realizacji.
- To, co dotychczas istniało jako plan zwycięstwa okazało się planem porażki. Powiedziałem, że nie bierzemy w tym udziału, to nie jest nasz plan zwycięstwa i naszym zdaniem, z tym planem nie można wygrać, można jedynie przegrać - przekonywał Orban w wywiadzie dla radia Kossuth.
Negatywne nastawienie do dalszej pomocy Ukrainie wyraża również premier Słowacji. Robert Fico poszedł o krok dalej, wyrażając wątpliwości dotyczące zdarzeń, do których w czasie wojny doszło w Buczy.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!