Północnokoreańscy żołnierze zniknęli z frontu. Moskwa musiała zmienić plany

Oprac.: Ewa Zwolińska
Północnokoreańscy żołnierze walczący po stronie Rosji w Ukrainie zostali wycofani z linii frontu - podał w czwartek portal dziennika "New York Times". Według ukraińskich dowódców brak koordynacji z Rosjanami doprowadził do dużych strat w ich szeregach. Nie oznacza to jednak, że żołnierze nie wrócą na front.

Żołnierze z Korei Północnej, którzy zjawili się w listopadzie na terenie Rosji, od co najmniej dwóch tygodni nie byli widziani na froncie. Zdaniem anonimowych źródeł "New York Timesa" zostali oni wycofani z powodu znaczących strat w swoich szeregach. Zdaniem Ołeksandra Syrskiego, naczelnego dowódcy ukraińskich sił zbrojnych, w ciągu trzech miesięcy ich liczba zmniejszyła się o połowę.
Koreańczycy mieli pomóc Rosjanom w odparciu ukraińskiej ofensywy w obwodzie kurskim. Jak jednak donoszą ukraińscy wojskowi, Rosjanie używali ich przede wszystkim jako piechoty szturmowej - często rzucano ich do frontalnych ataków przez pola minowe, bez wsparcia pancernego i taktycznego odwrotu.
Generał Syrski uważa, że oddziały Kim Dzong Una szybko się wykrwawiły, ponieważ były źle dowodzone i pozostawione bez odpowiedniego wsparcia.
Wojna w Ukrainie. Żołnierze z Korei Północnej czasowo wycofani
Kim Dzong Un, decydując się na wysłanie żołnierzy do Rosji, liczył na wzmocnienie relacji z Putinem i uzyskanie korzyści - m.in. dostaw surowców, żywności i wsparcia technologicznego dla północnokoreańskiego programu rakietowego. Pjongjang już wcześniej dostarczył Rosji miliony pocisków artyleryjskich, które obecnie stanowią niemal połowę amunicji używanej przez Kreml na froncie.
Tymczasowe wycofanie północnokoreańskich wojsk nie oznacza jednak całkowitego zakończenia ich udziału w wojnie. Według źródeł "New York Timesa" Rosja może ponownie włączyć Koreańczyków do walki - po ich dodatkowym przeszkoleniu lub zmianie strategii.
Ukraina broni zdobytego terytorium w Rosji
Mimo strat i trudności Ukraina nie zamierza wycofać się z Kurska, który zdobyła w sierpniu zeszłego roku. Prezydent Wołodymyr Zełenski podkreśla, że obecność ukraińskich wojsk na tym terenie jest strategicznym atutem, który może posłużyć w przyszłych negocjacjach pokojowych. Im dłużej Ukraina utrzymuje zdobyte pozycje, tym większy problem ma Władimir Putin, który obiecał odbicie tych ziem.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Walka o Kursk wciąż trwa, a sytuacja na froncie jest dynamiczna. W ostatnich tygodniach ukraińska armia podjęła nową ofensywę w regionie, ale napotyka silny opór rosyjskich wojsk.
Źródło: "New York Times"
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!