Panika w rosyjskim obwodzie. Trwa masowa ewakuacja
"Z przygranicznych rejonów obwodu kurskiego ewakuowano ponad 76 tys. osób" - poinformowało w sobotę po południu regionalne Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. To efekt ofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy, które od kilku dni prowadzą działania na terytorium Rosji.
Ponad 76 tys. osób zostało ewakuowanych z przygranicznych rejonów obwodu kurskiego - informuje agencja TASS, powołując się na regionalne Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Na prorosyjskich kanałach na Telegramie (m.in. Sota) opublikowano zdjęcia, które mają przedstawiać mieszkańców Kurska, stojących w długich kolejkach po pomoc żywnościową oraz podstawowe produkty, jak pościel czy odzież. W mediach społecznościowych pojawiały filmy, na których widać sznur aut uciekających z Kurska oraz z miasta Sudża.
Atak Ukrainy w Rosji. Panika w rosyjskim obwodzie. Trwa masowa ewakuacja
- W Kursku został rozmieszczony międzyresortowy sztab operacyjny, mający na celu pomoc ludności w przygranicznych rejonach obwodu. Priorytetem sztabu jest przesiedlenie mieszkańców tych obszarów w bezpieczne miejsca. Łącznie od początku ewakuowano ponad 76 tys. osób w bezpieczne lokalizacje - przekazał cytowany przez TASS przedstawiciel Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji.
Rosjanie usiłują opanować sytuację w granicznym regionie. Wejście oddziałów ukraińskich na teren Rosji wywołało polityczne poruszenie i zdezorganizowało życie mieszkańców obwodu kurskiego i okręgów sąsiadujących. Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało w sobotę, że siły rosyjskie w dalszym ciągu odpierają ukraiński atak w obwodzie kurskim - podał Reuters. Ofensywa sił ukraińskich w tym regionie trwa od wtorku.
W piątek rosyjskie władze informowały, że starcia wojsk odbywały się kilkadziesiąt kilometrów od elektrowni jądrowej Kursk w mieście Kurczatow, w obwodzie kurskim. W sobotę podano, że elektrownia pracuje normalnie.
Atak Ukrainy. Najnowsze informacje
Z najnowszej analizy Instytut Badań nad Wojną wynika, że Rosja w obwodzie kurskim korzysta ze słabo wyszkolonych jednostek poborowych do odparcia ukraińskiego ataku. ISW - powołując się na komunikaty Ministerstwa Obrony Rosji - wskazuje na przerzut ciężkiego sprzętu (systemy przeciwrakietowe, dodatkowa artyleria oraz pojazdy gąsienicowe) w pobliżu Sudży. To właśnie tam zlokalizowana jest stacja pomiaru gazu, przez którą rosyjski gaz przesyłany jest na południe Europy.
Kreml miał zdecydować się także na wzmocnienie personelu wojskowego. Na front, w przygranicznym regionie, mają wkrótce trafić wojskowi ze: Specnazu, Sił Specjalnych Operacji Sił Zbrojnych, czeczeńskich służb specjalnych "Achmat", a także 1. Korpus Armii Donieckiej Republiki Ludowej (anektowane i nieuznawane na arenie międzynarodowej terytorium - red.), a także byłych członków najemniczej Grupy Wagnera.
Celem ma być "obrona przed dalszymi postępami Ukrainy" oraz "odzyskanie utraconego terytorium". Władimir Putin podjął decyzję o wprowadzeniu reżimu operacji terrorystycznej na terytorium trzech obwodów graniczących z Ukrainą: kurskim, briańskim i biełgorodzkim. Kreml nazwał ofensywę Kijowa "bezprecedensową próbą destabilizacji" i zdecydował o działach, by "zapewnić bezpieczeństwo obywatelom i stłumić zagrożenie atakami terrorystycznymi".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!