Niespodziewane słowa Putina w sprawie wojny. Mówił o problemach
Władimir Putin poinformował podczas forum w Tule, że rosyjskie wojska na jednym z odcinków frontu mają problemy z ukraińskimi bezzałogowymi statkami powietrznymi. Słowa Putina o dronach w obliczu rosyjskiej propagandy sukcesu można uznać za zaskakujące, choć dyktator sięgał po eufemizmy. Powiadomił jednak, że omówił sytuację z dowództwem wojskowym i wydał w sprawie odpowiednie dyspozycje.
O niespodziewanych słowach prezydenta Rosji Władimira Putina informuje rosyjski niezależny dziennik "Kommiersant". Dyktator mówił bowiem o problemach Rosjan na jednym z odcinków linii wojennego frontu w Ukrainie.
Z tekstu dowiadujemy się, że o trudnościach Putin wspomniał podczas spotkania z uczestnikami forum "Wszyscy za zwycięstwo!" w mieście Tuła, które leży około 220 km na południe od Moskwy.
Putin zaskoczył w sprawie wojny w Ukrainie. Wskazał na problem
Posługując się hasłem "specjalna operacja wojskowa" (propagandowe określenie wojny w Ukrainie - red.), Władimir Putin przekazał słuchaczom, że rozmawiał z kierownictwem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji o sytuacji na jednym z kierunków, gdzie rosyjscy żołnierze natrafili na trudności z powodu bezzałogowych statków powietrznych.
Dyktator sięgał przy tym po jak najbardziej eufemistyczne określenia. Opisując sytuację, wskazywał np. na "jej złożoność". W jego wypowiedzi trudno było szukać również precyzyjnych haseł - ostatecznie nie zdradził, którego regionu dotyczy problem bezzałogowych statków powietrznych - relacjonuje gazeta.
Władimir Putin o dronach na froncie. Wydał dyspozycje
Władimir Putin poinstruował również ministra handlu i przemysłu Denisa Manturowa, aby skupił się na wdrażaniu rosyjskich osiągnięć w dziedzinie mikroelektroniki, które mogą wspomóc rosyjskie wojska w tłumieniu ataków dronów. Dyktator miał stwierdzić też, że wykorzystanie tej technologii jest dla "specjalnej operacji wojskowej" kluczowe.
Czytaj też: "The Spectator": Ogromna szansa dla Ukrainy. Może uczynić wojnę zbyt kosztowną dla Putina
Tymczasem brytyjski pisarz i historyk Owen Matthews właśnie w bezzałogowcach widzi dla Ukrainy ogromną szansę. - Uderzyć, by zabolało. Może to być klucz do uczynienia wojny zbyt kosztowną i bolesną dla Władimira Putina - przekonuje, zwracając uwagę na zaawansowaną produkcję dronów bojowych.
Źródło: "Kommiersant", Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!