Nagły zwrot w sprawie Pokrowska. Naczelny dowódca mówi o "zdobyczach"
Obrona Pokrowska trwa - mówi generał Ołeksandr Syrski. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy wskazuje, że od połowy listopada obrońcy miasta odzyskali niemal połowę terytorium. Jego słowa kłócą się z relacją dziennikarzy BBC, jednak Syrski zapowiada, że do Pokrowska wysłanych będzie więcej oddziałów.

W skrócie
- Siły Zbrojne Ukrainy odbiły niemal połowę terytorium Pokrowska i planują wysłać do miasta dodatkowe oddziały.
- Generał Syrski informuje o dużej koncentracji rosyjskich wojsk i wzmożonym użyciu bomb ślizgowych KAB w regionie.
- Korespondenci BBC potwierdzają, że ukraińscy żołnierze nadal kontrolują część Pokrowska, jednak tracą kolejne pozycje.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Według relacji gen. Ołeksandra Syrskiego od połowy listopada Siły Zbrojne Ukrainy odbiły około 13 kilometrów kwadratowych Pokrowska. - Obrona Pokrowska trwa - zapewniał.
Jak podaje "Kyiv Independent", oznaczałoby to, że obrońcy sprawują kontrolę nad niemal połową całej powierzchni miasta. Syrski w czasie konferencji prasowej wskazał również, że do Pokrowska skierowanych będzie więcej oddziałów.
Wojna w Ukrainie. Pokrowsk się broni. Syrski deklaruje walkę
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał jednocześnie gorsze informacje. Jak wskazał, jednostki - stacjonujące około pięciu kilometrów od Pokrowska - zostały wycofane na rozkaz dowództwa.
Syrski wskazał, że miejsce, w którym Rosjanie rozpoczęli kolejną ofensywę, nie jest w stanie się obronić i nie ma możliwości utrzymania tam wojsk w dłuższej perspektywie.
Z informacji naczelnego dowódcy wynika też, że Rosja zwiększa koncentrację swoich wojsk w rejonie tego kluczowego miasta. Według wstępnych danych Kreml wysłał tam około 155 tysięcy żołnierzy.
Na obszar ten, według Syrskiego, przypada średnio od 40 do 50 proc. wszystkich bomb ślizgowych KAB - wykorzystywanych obecnie przez Rosjan na froncie w Ukrainie.
Jednocześnie generał zapewnił, że pobliskie miasto Myrnohrad nie jest oblężone. Chociaż utrzymanie logistyki w tym regionie stało się trudniejsze.
Redakcja "Kyiv Independent" przypomina, że od 5 grudnia ukraińskie wojsko kategorycznie zaprzecza rosyjskim twierdzeniom o upadku Pokrowska, a także podważa komunikaty Kremla o okrążeniu miasta.
Pokrowsk się broni. Relacja dziennikarzy BBC
W pobliżu Pokrowska znaleźli się także korespondenci brytyjskiej stacji BBC. Jak relacjonują, kluczowe dla Ukrainy miasto wciąż się broni. Nie mają jednak złudzeń, że obrońcy tracą kolejne pozycje.
Z relacji dziennikarzy dowiadujemy się, że Ukraińcy wciąż znajdują się w północnej części miasta - tej, nad którą kontroli nie mają wojska okupacyjne. Na dowód ich obecności ukraińscy żołnierze wywiesili flagę w pobliżu swojej pozycji.
Jak czytamy, Rosjanie nacierają na Pokrowsk od południa. "Ukraina traci teren, ale twierdzi, że nadal utrzymuje północ, aż do linii kolejowej przecinającej miasto (...). Osoby śledzące rosyjskie postępy sugerują, że siły ukraińskie ledwo panują nad miastem" - czytamy w korespondencji BBC zza linii frontu.
Źródło: "Kyiv Independent" / BBC













