Kreml reaguje. Słynne słowa Trumpa doczekały się odpowiedzi

Aneta Wasilewska

Oprac.: Aneta Wasilewska

Kreml nie wie, jak Donald Trump miałby zatrzymać agresję Rosji na Ukrainę - donoszą rosyjskie media. - Nie było żadnego kontaktu w tej sprawie - stwierdził rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Były prezydent USA deklarował, że jest w stanie zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin. W odpowiedzi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że będzie potrzebować 24 minut, by wyjaśnić Trumpowi, że "nie może zarządzać tą wojną".

Były prezydent USA Donald Trump
Były prezydent USA Donald TrumpMike Segar AFP

- Nie mieliśmy żadnych kontaktów dyplomatycznych z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem w sprawie uregulowania sytuacji w Ukrainie - przyznał Dmitrij Pieskow, cytowany przez prokremlowską agencję Ria Nowosti.

Jak donoszą rosyjskie media, były prezydent USA ponownie deklarował, że będzie w stanie rozwiązać konflikt w Ukrainie po wygranych wyborach, ale "jeszcze przed przeprowadzką do Białego Domu". - Nie wiemy, w jaki sposób można tego dokonać - ocenił pomysł Pieskow.

Wojna w Ukrainie. Trump deklaruje, że zakończy ją w 24 godziny

Donald Trump w ubiegłym roku stwierdził, że jest w stanie zakończyć wojnę w Ukrainie w ciągu 24 godzin, jeśli wygra wybory prezydenckie. Po styczniowej wygranej w prawyborach republikańskich w stanie Iowa w trakcie przemówienia ponownie zapowiedział, że "rozwiąże" kwestie związane z Ukrainą. - Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdybym był prezydentem. Putin i ja dobrze się dogadywaliśmy, to była dobra rzecz, a nie zła - mówił.

Jeszcze w listopadzie do pierwszej deklaracji Trumpa odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który zaprosił byłego prezydenta do krajuby na własne oczy zobaczył skalę rosyjskiej agresji. 

- Jeśli może tu przyjechać, będę potrzebował 24 minut - tak, 24 minut - aby wyjaśnić prezydentowi Trumpowi, że nie może zarządzać tą wojną. Nie może zaprowadzić pokoju z powodu Putina - mówił w wywiadzie dla NBC.

Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja

Były prezydent USA nie pojedzie do Ukrainy. Wskazał na "konflikt interesów"

Trump na zaproszenie Zełenskiego odpowiedział w oświadczeniu dla portalu Newsmax. "Darzę wielkim szacunkiem prezydenta Zełenskiego, ale myślę, że byłoby niewłaściwe, aby udać się do Ukrainy w tym czasie" - przekazał, zaznaczając, że mogłoby być to "konfliktem interesów" dla "zajmującej się Ukrainą" administracji Bidena.

Gdy w styczniu Trump ponownie zabrał głos w sprawie Ukrainy, Zełenski jeszcze raz zaprosił go do kraju. Jednocześnie prezydent Ukrainy ocenił, że deklaracje byłego prezydenta USA "są niebezpieczne". 

- Mówi o tym, że sam będzie podejmował decyzje. Nawet nie mówi o rozmowach z Rosją, ale bez obydwu stron. Oznacza to, że jego pomysł, o którym nikt nic nie wie, nawet jeśli nie będzie nam odpowiadał, to on i tak zrobi wszystko, by zrealizować swoje cele. To mnie niepokoi - mówił, cytowany przez portal Ukrainska Prawda. 

Deklaracje Donalda Trumpa wcześniej z "zadowoleniem" przyjął Władimir Putin. Rosyjski dyktator ocenił, że "można się tylko cieszyć" z ewentualnego powrotu Trumpa do Białego Domu i "rozwiązania wszystkich palących kryzysów". 

Źródło: Ria Nowosti, Ukrainska Prawda, Interia  

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Donald Tusk rozpoczął wizytę w KijowieWydarzenia24Wydarzenia 24
Przejdź na