Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wojna w Syrii. Szewko: Zbyt wiele sprzecznych interesów

- Wysiłki na rzecz pokoju będą podejmowane nadal, ale zbyt wiele jest sprzecznych interesów w Syrii. I to państw, na które Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Rosja mają marginalny wpływ - podkreśla dr Wojciech Szewko. Z ekspertem Narodowego Centrum Studiów Strategicznych rozmawialiśmy o konflikcie interesów w Syrii, ryzyku starcia Rosji z Turcją i zapowiadanym wkładzie Polski w walkę z Państwem Islamskim.

Syryjskie siły rządowe w Aleppo; zdj. ilustracyjne
Syryjskie siły rządowe w Aleppo; zdj. ilustracyjne/GEORGE OURFALIAN / AFP/AFP

Dariusz Jaroń, Interia: Jakie siły ścierają się obecnie w Syrii?


Dr Wojciech Szewko: W bardzo dużym uproszczeniu: z jednej strony jest to armia rządowa wspierana przez rodzaj paramilitarnych sił rezerwowych, z drugiej Wolna Armia Syryjska. Jej trzon stanowią dezerterzy z armii Baszara al-Assada, którzy wypowiedzieli posłuszeństwo na początku rewolucji.

- Sojusznikami strony rządowej są jednostki libańskiego Hezbollahu, kilkunastu irackich milicji - m.in  Kataib Hezbollah, Kataib Imam Ali, Saraya al Mukhtar z Bahrajnu, Ansar Allah z Jemenu, Liwa Fatimyoon z Afganistanu czy Armia Wyzwolenia Palestyny. Obecne są także jednostki Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, chociaż Iran nazywa ich doradcami.

- Ponadto w Syrii działa zbrojnie kilkadziesiąt organizacji dżihadu, jawnie sponsorowanych przez Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie, jednostki ochotników tureckich. Są też duże jednostki emigrantów z Kaukazu, Maroka czy Arabii Saudyjskiej. Z Assadem walczy też Harakat Jabhat al Nusra, zwana w skrócie "Nusra", czyli oficjalna Al-Kaida w Syrii.

W jakim stopniu w Syrii chodzi o zwalczanie Państwa Islamskiego?

- Państwo Islamskie jest zwalczane przy okazji i nie stanowi priorytetu dla żadnej ze stron. Należy pamiętać, że dominium IS to stosunkowo mało zaludnione i stosunkowo jednolite religijnie terytoria na wschodzie kraju. Dopiero ekspansja IS na zachód i północ spowodowała, że walka z ugrupowaniem zaczęła stanowić priorytet dla Assada i rebeliantów.

- Wcześniej ekspansja Państwa Islamskiego skupiała się na roponośnych polach we wschodniej i centralnej Syrii oraz na zabezpieczeniu granicy z Turcją i walce z kurdyjską partyzantką na północy.

"Coraz mniej idzie o Syrię w Syrii" - napisał na Twitterze gen. Stanisław Koziej, a prezydent Francji Francois Hollande wprost ostrzegł przed wojną Rosji z Turcją. Jak pan ocenia prawdopodobieństwo takiego konfliktu?

- Prawdopodobieństwo konfliktu Rosji i Turcji w Syrii wciąż jest realne. Jeśli państwa NATO otwarcie wysyłają sygnał, że w przypadku agresji Turcji na Syrię nie będzie miał zastosowania art. 5 traktatu waszyngtońskiego, to nie jest to wypowiedź przypadkowa. Tak jak przypadkowe nie były komentarze Dmitrija Miedwiediewa w Monachium o perspektywie III wojny światowej.

- Rozmowa Recepa Tayyipa Erdogana z Barackiem Obamą oraz sygnały z Luksemburga i Berlina o potencjalnym niezaangażowaniu się NATO wstrzymały tureckie wkroczenie do Syrii. Nie wiadomo tylko, na jak długo.

Jakie byłyby konsekwencje ewentualnego starcia Rosji z Turcją?

- NATO wyszłoby z takiego starcia poważnie osłabione politycznie. Samotnie walczący z Rosja członek Sojuszu byłby przejawem jego słabości. Z drugiej strony członkostwo w NATO nie może być carte blanche dla państwa - agresora, łamiącego Kartę Narodów Zjednoczonych. Rezultatu militarnego nie sposób przewidzieć, ale raczej trudno wyobrazić sobie czołgi tureckie pod Moskwą. Łatwo natomiast - w Damaszku.

Wspomniany już prezydent Francji wezwał do wspólnego wysiłku Zachodu i Rosji na rzecz pokoju w Syrii. Czy przy różnicy interesów Zachodu, Rosji i Turcji jest to realne?

- Zachód nie ma jednolitych interesów wobec Syrii i konfliktu. Niemcy chcą, żeby przestali przybywać do nich emigranci, ale nie godzą się na szykowaną przez Erdogana masakrę Kurdów w północnej Syrii.

- Francja chce usunięcia Assada i utrzymania interesów wartych 25 miliardów dolarów z Arabią Saudyjską - chociaż w ubiegłym tygodniu straciła trzy miliardy USD na anulowaniu umowy z Libanem i Rijadem - ale też chce normalizacji stosunków z Rosją, na których zarobi więcej niż z Saudyjczykami. Paryż nie godzi się również na masakrowanie Kurdów.

- Stany Zjednoczone chcą przede wszystkim pokoju w Syrii, bo bez niego nie doprowadzą do zwycięstwa w Iraku. Za wszelką cenę USA chcą przy tym uniknąć wysłania do Syrii wojsk lądowych.

- Wysiłki na rzecz pokoju będą podejmowane nadal, ale zbyt wiele jest sprzecznych interesów w Syrii, i to państw, na które Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Rosja mają - jak się okazuje - marginalny wpływ.

Dlaczego Syria stała się tak ważna z geopolitycznego punktu widzenia?

- Ponieważ na terytorium Syrii toczy się dziś nie jeden, ale kilkanaście konfliktów peryferyjnych. Wyobraźmy sobie, że w Wietnamie nie byłoby dwóch, tylko 9-10 graczy. W dodatku realizujących swoje własne wizje i interesy. 

Polska powinna się angażować w konflikt w Syrii? Padła deklaracja o wysłaniu - w celach rozpoznawczych - czterech naszych samolotów F-16.

- Udział Polski będzie uzasadniony tylko pod jednym warunkiem. Jeżeli rząd będzie potrafił wyraźnie nazwać i uzasadnić nasz interes - polityczny, gospodarczy, wojskowy - w zaangażowaniu się w ten konflikt. Wszyscy inni uczestnicy potrafią to zrobić, ich zaangażowanie w Syrii ma charakter w pełni świadomy.

***

Rosja i USA ogłosiły porozumienie ws. wstrzymaniu działań zbrojnych w Syrii. Na warunki, mającego obowiązywać od 27 lutego zawieszenia broni zgodziły się władze tego kraju.

Ustalenia nie będą dotyczyć operacji przeciwko Państwu Islamskiemu (IS) i Frontowi al-Nusra i innym organizacjom terrorystycznym powiązanym z Al-Kaidą.

 

INTERIA.PL

Zobacz także