W niedzielę wieczorem czasu polskiego Joe Biden przekazał w serwisie X, że wycofuje się z walki o Biały Dom w zbliżających się wyborach prezydenckich. Podkreślił, że skupi się teraz na wypełnianiu swoich obowiązków jako prezydent do końca kadencji. Biden zapowiedział też, że w nadchodzącym tygodniu zwróci się do narodu odnośnie swojej decyzji o rezygnacji. USA. Joe Biden zrezygnował z reelekcji. Jest reakcja Donalda Tuska "Panie prezydencie Joe Biden, wiele razy podejmowałeś trudne decyzje, dzięki którym Polska, Ameryka i świat były bezpieczniejsze, a demokracja i wolność silniejsze" - napisał w niedzielę wieczorem Donald Tusk, w reakcji na rezygnację Bidena z walki o ponowną kadencję. "Wiem, że kierowałeś się tym samym, ogłaszając ostatnią decyzję. Być może najtrudniejszą w życiu" - dodał premier Polski. Do decyzji Bidena odnieśli się także inni polscy politycy. "Jedyna słuszna decyzja. Czekamy na nową nominację" - skomentowała Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu Lewicy. Z kolei Sławomir Nitras zaznaczył: "To była dobra i odpowiedzialna prezydentura w skrajnie trudnych okolicznościach. Odpowiedzialna od początku do samego końca. Tak zostanie w przyszłości oceniona". "Przez swoją kadencję wzmacniał współpracę transatlantycką i z determinacją wspierał Ukrainę, co zwiększało poczucie bezpieczeństwa naszego regionu" - napisał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, dziękując Joe Bidenowi za współpracę. Wybory prezydenckie USA 2024. Joe Biden wycofał swoją kandydaturę "To był największy zaszczyt w moim życiu służyć jako wasz prezydent. I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest ustąpienie i skupienie się wyłącznie na wypełnianiu obowiązków prezydenta do końca mojej kadencji" - napisał w obszernym oświadczeniu Joe Biden. Prezydent Stanów Zjednoczonych podziękował wiceprezydent Kamali Harris oraz tym, którzy ciężko pracowali na to, aby doszło do jego reelekcji. Wyraził również uznanie dla Amerykanów za to, że "pokładali w nim wiarę i nadzieję". W kolejnym wpisie w mediach społecznościowych Joe Biden przekazał, kto zajmie jego miejsce w wyścigu o fotel prezydenta. "Chcę wyrazić moje pełne poparcie i akceptację dla Kamali, która będzie tegoroczną kandydatką (w wyborach prezydenckich - red.) naszej partii. Demokraci - czas się zjednoczyć i pokonać Trumpa. Zróbmy to" - napisał Biden. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!