Dariusz Lasocki jest członkiem rady nadzorczej Centralnego Portu Komunikacyjnego, Arkadiusz Pikulik zasiada w radzie nadzorczej spółki Galwanizer, a Liwiusz Laska to członek rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Co ich łączy? Wszyscy trzej są również członkami <a class="db-object" title="Państwowa Komisja Wyborcza" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-panstwowa-komisja-wyborcza,gsbi,2562" data-id="2562" data-type="theme">Państwowej Komisji Wyborczej</a>, która ma stać na straży prawidłowego przebiegu wyborów. Przypomnijmy, że Państwowa Komisja Wyborcza składa się z dziewięciu osób. Zgodnie z prawem zmienionym kilka lat temu w składzie znajduje się jeden sędzia <a class="db-object" title="Trybunał Konstytucyjny" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trybunal-konstytucyjny,gsbi,24" data-id="24" data-type="theme">Trybunału Konstytucyjnego</a>, wskazany przez prezesa TK, jeden sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazany przez pierwszego prezesa NSA, a także siedem osób wybieranych przez Sejm. Arkadiusz Pikulik i Galwanizer Do ostatnich zmian w składzie PKW doszło w 2020 roku. Rok później nowy członek PKW Arkadiusz Pikulik znalazł się w radzie nadzorczej spółki Galwanizer. To mająca siedzibę w Dzierżoniowie spółka niemal w całości zależna od państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu. Chcieliśmy zapytać Pikulika, czy nie widzi problemu w jednoczesnym zasiadaniu w PKW i w radzie nadzorczej spółki, ale nie odpowiedział na naszą prośbę o rozmowę. Dariusz Lasocki i CPK Dariusz Lasocki ma większe doświadczenie w zasiadaniu w radach nadzorczych państwowych spółek (to m.in. Bumar, Polska Grupa Zbrojeniowa czy TVP). Były warszawski radny w styczniu 2023 roku znalazł się w radzie nadzorczej Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nowe superlotnisko jest sztandarowym pomysłem Prawa i Sprawiedliwości. Ze sprawozdania finansowego spółki Centralny Port Komunikacyjny za 2022 rok wynika, że wynagrodzenie rady nadzorczej wyniosło 191 tys. zł. W odpowiedzi przesłanej Interii czytamy, że Lasocki z państwowej spółki otrzymuje ok. 5 tys. zł miesięcznie (ustalone na podstawie tzw. ustawy kominowej: 1,2-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale 2016 roku). "Dariusz Lasocki posiada doświadczenie w realizacji istotnych projektów infrastrukturalnych, w tym w ramach pracy w administracji publicznej. Jako radca prawny i przedsiębiorca ma szeroką wiedzą i kompetencje w zakresie doradztwa prawnego i nadzoru właścicielskiego nabytymi w międzynarodowym środowisku. Wiedza i doświadczenie Dariusza Lasockiego stanowią gwarancję rzetelnego wypełniania obowiązków członka Rady Nadzorczej CPK" - przekazał Interii Konrad Majszyk, rzecznik prasowy CPK. Chcieliśmy porozmawiać z samym Dariuszem Lasockim i zapytać go, czy nie dostrzega konfliktu interesów w jednoczesnym zasiadaniu w radzie nadzorczej państwowej spółki CPK i w PKW. Niestety, również nie odpowiedział na naszą prośbę. Liwiusz Laska i ZUS Liwiusz Laska to członek rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych od lutego 2023 roku. Jak jednak tłumaczy, w ZUS jest reprezentantem związków zawodowych. - Mam tam 1470 zł na rękę i reprezentuję związki, co wynika z ustawy. Premier musiał mnie powołać, bo został złożony wniosek przez reprezentatywną organizację. ZUS to nie jest spółka, ale działa na podstawie specjalnej ustawy - mówi Interii Laska. - W ZUS reprezentuję związki zawodowe, w których działam od 20 lat. Przed członkostwem w PKW reprezentowałem związki zawodowe w Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy. To, co się pojawiło, jest dla mnie przykre. Walczę o prawa pracownicze i reprezentuje związki zawodowe, dyskusja o tym, czy mam konflikt interesów, to jest szukanie jakichś spiskowych teorii. O tym, że mnie premier powołał, to informowałem sam w mediach społecznościowych. Powołał mnie, bo wynika to z ustawy i tyle - tłumaczy nam członek PKW. Gdy pytamy go o kolegów, którzy zasiadają w radach nadzorczych spółek skarbu państwa, nie chce się wypowiadać. - Ja się temu nie przyglądam. Nie wiem do końca, jak to jest. Nie chcę oceniać - mówi Laska. - Spójrzmy jednak na to formalnie. Według ustawy w PKW ma być dwóch sędziów, a pozostali członkowie mają konkretny zakres obowiązków. I to jest zgodne z wytycznymi Komisji Weneckiej. Jako członkowie PKW dostajemy 5 tys. zł wynagrodzenia miesięcznie, a mamy kwalifikacje dla stanowisk sędziowskich. Jesteśmy fachowcami. Poza okresami wyborów mam wystarczająco czasu, by spełniać się zawodowo poza PKW, na co oczywiście zezwala Kodeks Wyborczy. Z sukcesami prowadzę kancelarię adwokacką i to stanowi źródło mojego utrzymania - dodaje Laska, który tym samym dotknął istoty problemu. Członkowie PKW zarabiają relatywnie mało. Według GUS przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2023 roku wyniosło nieco ponad 7 tys. zł. Członkowie PKW otrzymują natomiast 5 tys. zł, ale jednocześnie muszą spełniać bardzo wyśrubowane kryteria. To specjaliści, którzy są słabo opłacani, a co za tym idzie, szukają dodatkowych źródeł dochodu w innych miejscach. Być może z tego powodu posadę we władzach państwowej spółki przyjął też Maciej Miłosz, który - jak informowały media - od lipca 2020 roku zasiadał w radzie nadzorczej spółki Remzap. Po roku ustąpił jednak ze stanowiska. Przewodniczący w komisjach resortu sprawiedliwości Tymczasem dodatkowego źródła dochodu szuka też np. zastępca przewodniczącego PKW Wojciech Sych. To sędzia Trybunału Konstytucyjnego, z którego oświadczenia majątkowego wynika, że pobiera wynagrodzenie w trzech różnych miejscach: TK, PKW i uczelni wyższej. Ta uczelnia to Akademia Wymiaru Sprawiedliwości powołana i bezpośrednio podległa ministerstwu sprawiedliwości, a więc Zbigniewowi Ziobrze. W źródle zbliżonym do PKW słyszymy: - Z przewodniczącego robi się świętego, ale niech pan popyta, w ilu komisjach pracuje powołanych przez ministra Ziobrę. Rzeczywiście, sędzia Sylwester Marciniak, czyli przewodniczący PKW, regularnie zasiada w komisjach powoływanych przez ministra sprawiedliwości. Od lat znajduje się w zespołach, które przeprowadzają egzaminy np. na aplikację adwokacką. Bywa, że kieruje pracami egzaminacyjnego gremium. Zapytaliśmy w resorcie sprawiedliwości <a class="db-object" title="Zbigniew Ziobro" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-ziobro,gsbi,1525" data-id="1525" data-type="theme">Zbigniewa Ziobry</a>, jakie wynagrodzenie przysługuje przewodniczącemu i członkom komisji. Okazuje się, że przewodniczący komisji - a taką funkcję pełnił w tym roku Marciniak - ma wypłatę uzależnioną od dwóch czynników. Pierwszym jest liczba zdających (łącznie jest to kwota rzędu 3,2-6,4 tys. zł). Drugim jest ryczałt w wysokości 3,2 tys. zł miesięcznie wypłacany przez dwa miesiące. Łącznie przewodniczący komisji może więc liczyć na wynagrodzenie w granicach 9,6-12,8 tys. zł. Tymczasem w Kodeksie wyborczym czytamy, że "członkowie Państwowej Komisji Wyborczej, o których mowa w § 2 pkt 3, nie mogą należeć do partii politycznych ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z pełnioną funkcją". To jedyny zapis, który odnosi się do polityczności lub apolityczności członków PKW. Konflikt interesów? Odpowiedź PKW Gdy pytamy w PKW o przypadek Dariusza Lasockiego, rzecznik prasowy instytucji odpowiada, że nie ma wiedzy na ten temat. Jego odpowiedź publikujemy w całości, bo wynika z niej, że to, co nie jest prawnie zabronione, tak naprawdę jest dozwolone. "Informujemy, iż nie mamy wiedzy w zakresie kwestii poruszonych w Pana wiadomości. Jednocześnie wyjaśniamy, że jak stanowi Kodeks wyborczy: Art. 157 § 2. W skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzą: 1) jeden sędzia Trybunału Konstytucyjnego, wskazany przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego; 2) jeden sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazany przez Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego; 3) 7 osób mających kwalifikacje do zajmowania stanowiska sędziego, wskazanych przez Sejm. § 2a. Wymaganie, o którym mowa w § 2 pkt 3, nie dotyczy osoby, która: 1) ma co najmniej trzyletni staż pracy na stanowisku prokuratora, Prezesa Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, jej wiceprezesa lub radcy albo wykonywania w Polsce zawodu adwokata, radcy prawnego lub notariusza; 2) pracowała w polskiej szkole wyższej, w Polskiej Akademii Nauk, w instytucie badawczym lub innej placówce naukowej, mając tytuł naukowy profesora albo stopień naukowy doktora habilitowanego nauk prawnych. § 4e. Członkowie Państwowej Komisji Wyborczej, o których mowa w § 2 pkt 3, nie mogą należeć do partii politycznych ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z pełnioną funkcją. Art. 159. § 1. Członkowie Państwowej Komisji Wyborczej pełnią swoje funkcje w Komisji niezależnie od swoich obowiązków służbowych. Ustawodawca nie przewidział żadnych innych ograniczeń". Kluczowe jest ostatnie zdanie. Prawnicy z PKW widocznie wychodzą z założenia, że jeśli "ustawodawca nie przewidział żadnych innych ograniczeń", to członek PKW może dorabiać, gdzie chce, również w państwowej spółce lub instytucji. Ewentualny konflikt interesów czy kwestie etyczne nie mają tu nic do rzeczy. Łukasz Szpyrka