Na marginesie konferencji UE dotyczącej polityki rozszerzenia i reformy instytucjonalnej w Berlinie do dziennikarzy wyszedł szef polskiej dyplomacji. Polityk przekazał nowe informacje o Polakach przebywających w palestyńskiej enklawie ogarniętej wojną. - Nasi obywatele nadal pozostają w Strefie Gazy. To 28 osób oraz troje członków ich rodzin, bo to także rodziny mieszane - przekazał Zbigniew Rau. Minister spraw zagranicznych rozmawiał we wtorek ze swoim egipskim odpowiednikiem o możliwości ewakuowania naszych obywateli przez Kair. Jak się okazało całym procesem migracyjnym zarządza Izrael. Dopiero po otrzymaniu "zielonego światła" z Tel Awiwu do akcji wkraczają służby konsularne z Nilu. - Problem polega na tym, że w Strefie Gazy przebywa 8 tysięcy cudzoziemców. Z informacji, które uzyskałem od ministra spraw zagranicznych Egiptu wynika, że nie należy się spodziewać większej przepustowości dziennej (...) niż koło 400 osób dziennie. Wynika to z tego, że najprawdopodobniej z tego, że służby izraelskie są bardzo skrupulatne w sprawdzaniu różnych koneksji tych cudzoziemców - przekazał Rau. Czytaj też: Media: Izrael chce wysiedlić Palestyńczyków. Wskazano dwa europejskie kraje Polacy w Strefie Gazy. "Kontakt drożny, ale nieregularny" Polityk PiS zapewnił, że resort dyplomacji jest w stałym kontakcie z pozostałymi w palestyńskiej enklawie Polakami, choć jest on utrudniony. - W tej kwestii są zaangażowane zarówno placówki w Egipcie, jak i w Tel Awiwie i oczywiście misji w Ramallah (polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne przy Palestynie - red.). Problem polega na tym, że nasz kontakt z tymi obywatelami, jakkolwiek jest drożny, to jest nieregularny. To nie są osoby, które znajdują się w jednym miejscu - wskazał Rau. Minister spraw zagranicznych dodał, że polskie władze mają dokładne informacje o tym, gdzie znajdują się polscy obywatele w Strefie Gazy oraz "co mniej więcej się u nich dzieje". - Teraz czekamy na decyzje strony izraelskiej niejako włączenia naszych obywateli do tych transportów, które strona izraelska przygotowuje" - wskazał. Wojna w Izraelu wybuchła 7 października po tym, jak uzbrojeni bojownicy Hamasu zaatakowali Izrael. W kierunku bliskowschodniego sąsiada w jednym momencie wystrzelono setki rakiet, bojownicy muzułmańscy wlecieli także na terytorium odwiecznego wroga paralotniami, porwano setki osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!