W poniedziałek szef NATO Mark Rutte potwierdził oficjalnie informacje krążące od kilkunastu dni w przestrzeni medialnej - żołnierze Korei Północnej są już w Rosji, gdzie szykuje się ich do walki na froncie przeciwko Ukraińcom; najprawdopodobniej w rosyjskim obwodzie kurskim. Sytuację wojenną w tym kontekście komentował m.in. szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego. Zdaniem Andrija Jermaka jednostki Pjongjangu "całkowicie zmieniają scenariusz polityczny i znaczenie wojny spowodowane rosyjską agresją". Wojna w Ukrainie a żołnierze Korei Północnej. Apel do NATO W efekcie na Zachodzie rozgorzała dyskusja - jak sojusznicy Kijowa powinni zareagować na zaangażowanie Korei Północnej w konflikt? Sytuację skomentował w serwisie X prezydent Litwy Gitanas Nauseda. "NATO musi odpowiedzieć, dając Ukrainie wszystko, czego ta potrzebuje, by wygrać. Rakiety dalekiego zasięgu, pozwolenie na atakowanie celów wojskowych w Rosji, zwiększona pomoc wojskowa" - napisał stanowczo prezydent Litwy. "Niezdecydowanie prowadzi do eskalacji, a nie odwrotnie" - podsumował Nauseda, sugerując, że brak stanowczych decyzji Sojuszu sprawia, że Moskwa pozwala sobie na coraz więcej. Korea Północna pomaga w wojnie Rosji. Pentagon reaguje Włączenie się wojsk północnokoreańskich do wojny z Ukrainą komentował także Pentagon. - Stany Zjednoczone nie nałożą na Ukrainę nowych ograniczeń na użycie amerykańskiej broni, jeśli Korea Północna faktycznie przyłączy się do walki - przekazała na konferencji prasowej rzeczniczka Sabrina Singh. Wcześniej ruchy reżimu Kim Dzong Una ocenił także Joe Biden. Prezydent USA wskazał, że rozwój sytuacji jawi się jako "bardzo niebezpieczny". Początkowo Rosja odrzucała doniesienia, jakoby Korea Północna wysłała do Rosji jakiekolwiek posiłki - przypomina Reuters. W czwartek jednak Władimir Putin nie zaprzeczył, że wojska Pjongjangu są w Rosji. Dodał natomiast, że to sprawa Kremla, jak wprowadzają w życie zapisy niedawno podpisanego traktatu. Korea Północna dołącza do wojny w Ukrainie. W tle ataki w głąb Rosji W weekend z kolei rosyjski dyktator ostrzegł Zachód, że Moskwa odpowie "odpowiednio", jeśli sojusznicy pomogą Kijowowi uderzać w głąb Rosji. Stany Zjednoczone nie dały jednak żadnego sygnału, że zamierzają zatwierdzić wniosek Ukrainy o zgodę na ataki na cele w głębi kraju okupanta. Apel w sprawie wystosował także szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha. "Tygodniami Ukraina ostrzegała, że Rosja przygotowuje się do rozmieszczenia północnokoreańskich oddziałów" - napisał w serwisie X. "Nie widzieliśmy zdecydowanej reakcji. Teraz sekretarz generalny NATO potwierdza (obecność wojsk Pjongjangu w Rosji - red.). Podsumowując: słuchajcie Ukrainy. Rozwiązanie: natychmiast znieść restrykcje dotyczące ataków w głębi Rosji" - zaapelował Sybiha. Źródła: Reuters, Interia ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!