Rosjanie ostrzeliwują ukraińskie miasta. Wybuchy, pożary i rosnący bilans rannych cywilów
Rosyjskie wojska przeprowadzają kolejny, zmasowany atak na ukraińskie miasta. W kilku regionach kraju uruchomiono syreny alarmowe, a władze poinformowały o pracy obrony powietrznej. Według najnowszych informacji, rannych w wyniku ostrzału jest już 14 osób.

Pierwsze ostrzeżenia o ataku pojawiły się w ukraińskich mediach o godzinie 20:13 czasu lokalnego (19:13 w Polsce - red.). Wówczas ukraińskie Siły Powietrzne przekazały informacje o zagrożeniu spowodowanym przez rosyjskie drony skierowane na obwód charkowski.
Chwilę później pojawiły się doniesienia o ataku powietrznym w okolicach miasta Charków. Grupy bezzałogowców przelatywały także nad obwodem donieckim.
Wojna na Ukrainie. Rosyjski atak dronowy na Charków i Dniepr
Kilka minut po godzinie 22 czasu kijowskiego burmistrz Charkowa przekazał informacje o wybuchach w dzielnicy przemysłowej. W mieście słychać było łącznie pięć eksplozji. Służby otrzymały pierwsze informacje o pożarach i dwóch osobach rannych.
Wybuchy zanotowano także w Dnieprze. Szef tamtejszych władz lokalnych Serhij Łysak poinformował, że w wyniku ataku bezzałogowców uszkodzonych zostało kilka domów prywatnych i samochodów.
Chwilę później informacje zostały zaktualizowane o bilans osób rannych. Według najnowszych doniesień mowa o 14 osobach.
"Jeden pacjent jest w poważnym stanie. Pozostali są w stanie średnim. Ludzie mają rany cięte, rany od odłamków, siniaki i urazy głowy. Niektórzy potrzebowali pomocy z powodu silnego stresu" - napisał.
------
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!