Wielu europejskich dyplomatów, którzy w zeszłym tygodniu uczestniczyli w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku, zauważyło, że nastąpiła zauważalna zmiana tonu i treści dyskusji na temat potencjalnego rozwiązania wojny w Ukrainie. Dotychczas Kijów stał na twardym stanowisku, że powinien odzyskać kontrolę nad anektowanym Krymem i okupowanymi terenami Donbasu. Ukraińscy urzędnicy mieli w kontakcie ze swoimi zachodnimi kolegami stać się bardziej otwarci na inne rozwiązania. Według "Financial Times" w kuluarowych rozmowach pojawiła się kwestia porozumienia z Rosją o zawieszeniu broni, w ramach którego wojska rosyjskie miałyby pozostać na zajętych terytoriach. Ukraina oczekiwałaby jednak wówczas od Zachodu "realnych gwarancji bezpieczeństwa" - a więc zapewnienia, że w przypadku złamania porozumienia przez Moskwę, Ukraina nie będzie broniła się sama. Co więcej, przedstawiciele Kijowa w Nowym Jorku mieli podkreślać pilność zawarcia takich ustaleń. Wojna Ukraina - Rosja. "Kijów na granicy swoich możliwości" W podobnym tonie pisał hiszpański dziennik "El Pais". "Po dwóch i pół roku konfliktu Ukraina osiąga granice swoich możliwości, stojąc w obliczu zimy z poważnymi ograniczeniami w dostawach energii elektrycznej z powodu rosyjskich strategicznych bombardowań" - zauważono. Jak podkreślił dziennik, prócz rosnących strat wzrasta również presja zewnętrzna na rozpoczęcie negocjacji, podczas których Kijów może być zmuszony do "bolesnych ustępstw". Wojna w Ukrainie. Andrij Sybiha "bardziej pragmatyczny" Jak twierdzą dyplomaci cytowani przez "FT", nowy minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha, w czasie swojej pierwszej wizyty w USA, odbywał prywatne spotkania ze swoimi zachodnimi odpowiednikami. Omawiał wówczas potencjalne scenariusze porozumień i - zdaniem gazety - "był bardziej pragmatyczny" niż jego poprzednik, Dmytro Kułeba. - Coraz bardziej otwarcie rozmawiamy o tym, jak to się skończy i z czego Ukraina będzie musiała zrezygnować, aby uzyskać trwałe porozumienie pokojowe - mówi jeden z dyplomatów obecny w Nowym Jorku. - To jest znacząca zmiana w porównaniu z tym, co było pół roku temu, kiedy takie rozmowy były tematem tabu - dodaje. Ukraina bliżej NATO? Joe Biden i Mark Rutte "za" W publikacji "FT" podano także - powołując się na zachodniego urzędnika - że Joe Biden, zanim przekaże urząd prezydenta swojemu następcy, może zgodzić się na zmianę statusu wniosku Ukrainy o członkostwo w NATO. Krok ten miałby spełniać oczekiwania Kijowa dot. gwarancji bezpieczeństwa. Nowy sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, oświadczył, że na swoim stanowisku będzie starał się wypełnić zobowiązania nałożone względem Ukrainy przez Sojusz - w szczególności dotyczące nieodwracalności jej drogi do przystąpienia do NATO. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!