Ukraina dąży do członkostwa w Unii Europejskiej oraz NATO. Akces do Sojuszu Północnoatlantyckiego stoi jednak pod sporym znakiem zapytania. Zawetowanie wniosku zapowiedział premier Słowacji. Czeka nas szwedzki scenariusz? Przypomnijmy, Sztokholm ciągle czeka na zgodę Turcji i Węgier. Członkowie organizacji muszą być jednomyślni. - Nie jest zaskakujące, że partia mająca większość w słowackim rządzie, nie zgodzi się na przystąpienie Ukrainy do NATO - podkreślił premier Słowacji Robert Fico w audycji na jednym z kanałów na YouTube. Słowa polityka w całości cytuje Biełsat. Fico zaznaczył, że wyrażenie zgody na przystąpienie Ukrainy do NATO oznaczałoby "III wojnę światową". Premier Słowacji o przyszłości Ukrainy. Zapowiedział weto Robert Fico wskazał, że Kijów nie może liczyć w perspektywie długoterminowej na członkostwo w NATO. - Nigdy do tego nie dojdzie - zaznaczył. Szef słowackiego rządu miał poinformować o swoich planach zawetowania ukraińskiej kandydatury szefa NATO Jensa Stoltenberga. Premier Słowacji zapowiedział, że perspektywa akcesu Ukrainy do Unii Europejskiej wygląda inaczej, chociaż jest "przereklamowanym gestem politycznym". - Nie jestem temu przeciwny (...) Ale musi ona (Ukraina - red.) spełniać wszystkie warunki - zaznaczył Fico. UE postawiła szereg kryteriów, jakie Kijów musi spełnić, aby członkostwo stało się faktem. Chodzi m.in. o walkę z korupcją i podjęcie niezbędnych reform. Rada Europejska zadecydowała 14 grudnia o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Decyzja zapadła jednomyślnie, ale bez udziału premiera Węgier, który opuścił salę obrad. Źródło: Biełsat *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!