"Plan zwycięstwa" prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego napotyka na problem - ocenia Politico. Chodzi o to, że strategia opiera się na otrzymaniu przez Kijów zaproszenia do NATO, podczas gdy niektórzy kluczowi członkowie sojuszu "nie są tym zainteresowani". Portal powołuje się na czterech anonimowych urzędników i dyplomatów USA i NATO. NATO. Czy Ukraina otrzyma zaproszenie? Politico: Co najmniej siedem krajów przeciw "Niemcy i USA należą do największych państw, które zwlekają z odpowiedzią na wezwanie Zełenskiego do natychmiastowego zaproszenia do NATO" - czytamy. Politico zauważa, że kluczowi członkowie sojuszu obawiają się, że mogą zostać wciągnięci w wojnę z Rosją. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. W rozmowie z gazetą ustępująca ambasador USA przy NATO Julianne Smith przypomniała, jakie jest amerykańskie stanowisko w tej sprawie. - Do tej pory sojusz nie osiągnął punktu, w którym byłby gotowy zaoferować członkostwo lub zaproszenie dla Ukrainy - stwierdziła krótko. Wojna w Ukrainie. Problem z "planem zwycięstwa" Zełenskiego Według źródeł Politico - poza Niemcami i Stanami Zjednoczonymi - opór w kwestii zaproszenia Ukrainy do NATO stawiają też Węgry i Słowacja. Według portalu, Budapeszt i Bratysława mają jednak nieco inne motywacje. "Ich obecni populistyczni przywódcy przyjmują generalnie prokremlowskie stanowisko: premier Węgier Viktor Orbán zablokował unijne fundusze na dozbrajanie Ukrainy i wycofał się z natowskiego programu dostarczania Kijowowi pomocy w postaci broni" - wskazano. Co więcej, we wpisie w mediach społecznościowych Orbán nazwał plan zwycięstwa Zełenskiego "więcej niż strasznym". Kto blokuje członkostwo Ukrainy w NATO? Z kolei słowacki premier Robert Fico ostrzegł na początku tego miesiąca, że przystąpienie Ukrainy do NATO "będzie dobrą podstawą do III wojny światowej" i obiecał, że "nigdy się na to nie zgodzi". Są też inne kraje, które nie dążą do szybkiego zbliżenia z Kijowem, ale zadowalają się "ukrywaniem się w cieniu" - zauważa redakcja. "Kraje takie jak Belgia, Słowenia czy Hiszpania chowają się za plecami Stanów Zjednoczonych i Niemiec. One tego nie chcą" - powiedział portalowi jeden z urzędników NATO. Inny rozmówca wskazał, że kraje "popierają tę ideę w sposób abstrakcyjny, ale gdy tylko zbliży się ona do urzeczywistnienia", zaczną się jej bardziej publicznie sprzeciwiać. Jednocześnie urzędnicy, którzy wypowiedzieli się dla Politico, podkreślali, że ani Stany Zjednoczone, ani Niemcy nie wykluczają ewentualnego przystąpienia Ukrainy do sojuszu. Źródło: Politico ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!