Polski Minister Spraw Zagranicznych opublikował w mediach społecznościowych krótką wiadomość będącą komentarzem do ostrzałów miast Ukrainy. "Na najnowszy atak na Ukrainę powinniśmy odpowiedzieć językiem zrozumiałym dla Putina: zaostrzając sankcje, aby nie mógł produkować nowej broni z przemycanych komponentów, oraz dostarczając Kijowowi rakiety dalekiego zasięgu, które umożliwią mu niszczenie miejsc startów i centrów dowodzenia" - napisał. Na wpis Radosława Sikorskiego zareagował między innymi przedstawiciel rosyjskiej Dumy Państwowej poseł Leonid Słucki. Szef Komisji Spraw Międzynarodowych zgodnie zasugerował, że przedstawiciele państw NATO są odpowiedzialni za niedawne uderzenia przeprowadzone na terytorium Federacji Rosyjskiej. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Ukraina. Rosja reaguje na wpis Radosława Sikorskiego Zdaniem polityka, szef polskiego MSZ wyraża opinię zgodną z narracją całego Zachodu, który chce doprowadzić do otwartego konfliktu militarnego z Rosją. "Jeśli kolektywny Zachód w ogóle pomyśli o kontynuowaniu histerycznej przygody szefa polskiego MSZ, na pewno poznamy nazwiska prowokatorów politycznych, którzy uparcie nawołują do wybuchu III Wojny Światowej. To właśnie Sikorski, Borrels i Biden, którzy zbroili ukraińską juntę, są odpowiedzialni za morderstwa rosyjskich dzieci w Biełgorodzie czy ostrzał w Sylwestra w Doniecku. A Sikorski oczywiście o nich nie wspomina" - stwierdził. "Każdy, kto nie daje się zwieść kłamstwom Waszyngtonu i Brukseli od dawna rozumie, że prawdziwym celem była i pozostaje Rosja, które siła i moc tkwi w jej narodzie. Całe NATO pracuje nad osłabieniem i złamaniem. Nie będzie to działać! Na każdy cios odpowiemy ciosami odwetowymi. Ramię w ramię zwyciężymy!" - dodał. Ukraina. Rosja przeprowadza zmasowane ataki Przed rozpoczęciem Nowego Roku w piątek 29 grudnia Rosjanie przeprowadzili jeden z największych zmasowanych ataków na Ukrainę od tygodni. Rakiety spadły m.in. na terenie Odessy, Kijowa, Charkowa, a także Lwowa. Podobny atak miał miejsce 2 stycznia. W komunikacie przekazano, że Rosjanie przeprowadzili łącznie 89 ataków rakietowych, 72 naloty oraz 48 razy ostrzelali cele z systemów odrzutowych. Zniszczeniu uległo ponad 100 budynków mieszkalnych oraz obiekty infrastruktury cywilnej i przemysłowej w regionach Kijowa, Charkowie, Ługańska, Doniecka, Zaporoża, Chersonia, Mykolaiwa i Odessy. Rannych został ponad 130 osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!