Nowy sojusz w ogniu krytyki. Stanowcza reakcja trzech mocarstw
Waszyngton, Tokio i Seul wspólnie skrytykowały północnokoreańskie zaangażowanie po stronie Moskwy w trwającej wojnie z Ukrainą. "Pogłębianie współpracy wojskowej między KRLD a Rosją w przekazywanie amunicji i pocisków balistycznych jest szczególnie rażące" - czytamy w oświadczeniu. Sojusznicy podkreślili swoje wsparcie dla Kijowa.
Prezydent USA Joe Biden, prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol i premier Japonii Shigeru Ishiba spotkali się w kuluarach szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w stolicy Peru, Limie.
Przywódcy ogłosili uruchomienie "trójstronnego sekretariatu", którzy będzie odpowiedzialny za koordynację i wprowadzanie w życie wspólnych przedsięwzięć - napisano w komunikacie opublikowanym przez Biały Dom.
Wojna w Ukrainie. "Stanowcze potępienie" dla Rosjan. Chodzi o pomoc sojusznika
"Japonia, Republika Korei i Stany Zjednoczone stanowczo potępiają niebezpieczne poszerzanie agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Pogłębianie współpracy wojskowej między KRLD a Rosją, w przekazywanie amunicji i pocisków balistycznych, jest szczególnie rażące, zwłaszcza biorąc pod uwagę status Rosji jako stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ" - podkreślono w komunikacie.
"Niezmiennie wspieramy Ukrainę w egzekwowaniu jej niezbywalnego prawa do samoobrony, zapisanego w art. 51. Karty Narodów Zjednoczonych" - dodano.
Przywódcy podkreślili też wagę zachowania pokoju i stabilności w regionie Indo-Pacyfiku i sprzeciwili się próbom jednostronnej zmiany status quo, nie wymieniając przy tym Chin. Wezwali do utrzymania pokoju w Cieśninie Tajwańskiej i potwierdzili wspieranie idei całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego i egzekwowania sankcji nałożonych na Pjongjang.
Obwód kurski. Żołnierze z Korei Północnej na froncie
Tegoroczny szczyt APEC jest ostatnim dla Bidena, który w styczniu przekaże władzę zwycięzcy niedawnych wyborów prezydenckich w USA Donaldowi Trumpowi.
Przypomnijmy, według wstępnych szacunków Korea Północna wysłała na zachód Rosji około 10 tys. swoich żołnierzy. Sojusznicza armia ma pomóc w kontrofensywie Kremla w obwodzie kurskim. Część tego przygranicznego regionu została zajęta w sierpniu przez wojska ukraińskie.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL