Rzecznik niemieckiego rządu, cytowany przez agencję Reutera, poinformował, że Olaf Scholz odbył w piątek rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem. Kanclerz wezwał prezydenta, by ten zakończył wojnę w Ukrainie i wycofał z niej swoje oddziały. Potępił też rosyjską agresję, która "sprowadza na Ukrainę śmierć, cierpienie i zniszczenie", oraz naloty na infrastrukturę cywilną. Podkreślił również, że Niemcy będą wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne. Szef rządu w Berlinie miał też podkreślić, że Kreml powinien przygotować się do negocjacji z Kijowem, w celu wypracowania "sprawiedliwego i trwałego pokoju". Olaf Scholz i Władimir Putin odbyli rozmowę. Donald Tusk potwierdza Ponadto - jak wskazał rzecznik - "kanclerz dał jasno do zrozumienia prezydentowi, że wysłanie północnokoreańskich żołnierzy na misje bojowe przeciwko Ukrainie stanowi poważną eskalację i rozszerzenie konfliktu". Przedstawiciel gabinetu zaznaczył jednocześnie, że Berlin poinformuje o wszystkich szczegółach dotyczących rozmowy swoich sojuszników i partnerów w Unii Europejskiej oraz NATO. Krótko po pojawieniu się komunikatu Berlina, premier Donald Tusk przekazał w swoich mediach społecznościowych, że odebrał telefon od Olafa Scholza, który zdał mu relację z rozmowy z Władimirem Putinem. "Z satysfakcją przyjąłem informację, że kanclerz nie tylko jednoznacznie potępił rosyjską agresję, ale że powtórzył polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy" - poinformował premier RP. Rozmowa na linii Berlin-Moskwa. "Szczegółowa i szczera wymiana poglądów" Informacje o rozmowie między przywódcami potwierdził także Kreml. Agencja Intrefax przekazała, że inicjatorem dyskusji była strona niemiecka, a obydwaj liderzy odbyli "szczegółową i szczerą wymianę poglądów na temat sytuacji w Ukrainie". Władimir Putin miał poinformować Olafa Scholza o "wysiłkach Federacji Rosyjskiej na rzecz deeskalacji i znalezienia pokojowych rozwiązań kryzysu w Ukrainie". Prezydent miał także powiedzieć kanclerzowi, że "obecna sytuacja w Ukrainie jest bezpośrednim skutkiem agresywnej polityki NATO". Miała ona polegać na tworzeniu "antyrosyjskiego przyczółka w Ukrainie" i "deptaniu praw rosyjskojęzycznych mieszkańców". Kreml zaznaczył też w rozmowie z Berlinem, że jakiekolwiek porozumienie pokojowe powinno "uwzględniać podstawowe przyczyny wybuchu konfliktu oraz interesy bezpieczeństwa Rosji oparte na nowej rzeczywistości terytorialnej". "Strona rosyjska nigdy nie odmówiła i pozostaje otwarta na wznowienie negocjacji przerwanych przez reżim w Kijowie" - ocenił Kreml. Agencja TASS dodała, że wśród tematów pojawiło się także rosnące napięcie na Bliskim Wschodzie. Ukraina. Wołodymyr Zełenski ostrzegł Olafa Scholza. "Putin nie chce pokoju, chce przerwy" Zanim jednak Olaf Scholz zatelefonował do Władimira Putina, odbył wcześniej rozmowę z Wołodymyrem Zełenskim. Liderzy skontaktowali się także po nawiązaniu łączności między Berlinem a Moskwą. Agencja Reutera dowiedziała się z anonimowego źródła w Kancelarii Prezydenta Ukrainy, że lider kijowskich władz ostrzegł kanclerza, iż komunikowanie się z Władimirem Putinem zmniejsza jego izolację na świecie i przyczynia się do dalszego trwania wojny. - Putin nie chce prawdziwego pokoju, chce przerwy - usłyszał Reuters. Zarówno strona niemiecka, jak i rosyjska, przekazały wspólnie, że doradcy Olafa Scholza i Władimira Putina pozostaną ze sobą w kontakcie. Więcej informacji o wojnie w Ukrainie. Czytaj raport specjalny Interii. Źródło: Reuters, Ukriform, Interfax, TASS ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!