Szefowie resortów obrony USA i Korei Południowej zaapelowali do Korei Północnej o wycofanie wojsk z Rosji. Biały Dom oświadczył, że siły zbrojne Pjongjangu staną się "uzasadnionymi celami wojskowymi", jeśli będą walczyć z Ukraińcami. Amerykański sekretarz obrony podtrzymał to stanowisko w środę. Podkreślił, że jeśli do tego dojdzie, będą "powody, by sądzić, że (żołnierze Korei Północnej - red.) zostaną zabici i ranni w bitwie". Zdaniem Lloyda Austina mimo apeli Rosja może wcielić w życie swój plan. USA ostrzegają Koreę Północną. "Wrócą w workach" Głos w sprawie zabrał także wysłannik USA przy ONZ Robert Wood. Nie przebierając w słowach stwierdził, że wojska Pjongjangu wkraczające do Ukrainy "z pewnością powrócą w workach na zwłoki". - Radziłbym przewodniczącemu Kimowi (Dzong Unowi- red.), aby dwa razy zastanowił się, zanim zacznie dopuszczać się tak lekkomyślnego i niebezpiecznego zachowania - powiedział Wood przed Radą Bezpieczeństwa ONZ. USA i Korea Południowa wydały spójne ostrzeżenie w chwili, gdy kraj Kim Dzong Una testował sprzęt określany przez USA jako międzykontynentalny pocisk balistyczny. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Wojna w Ukrainie. Wojska Korei Północnej wysłane do Rosji W ubiegłym tygodniu Stany Zjednoczone po raz pierwszy potwierdziły, że tysiące północnokoreańskich żołnierzy zostało wysłanych do Rosji na szkolenie wojskowe. Początkowo Waszyngton zakładał, że chodzi o grupę trzech tysięcy wojskowych, ale później stwierdzono, że Pjongjang mógł rozmieścić w Rosji nawet 10 tys. osób. Korea Południowa - która od kilku tygodni informowała o wojskowym barterze Rosji i swojego północnego sąsiada - twierdzi, że liczba ta sięga 13 tys. żołnierzy. We wtorek amerykańska telewizja CNN podała, że niewielka liczba żołnierzy z Korei Północnej jest już w Ukrainie. Źródło: "The Guardian" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!