O ostrzale wielu miejsc na terytorium Federacji Rosyjskiej poinformowało tamtejszy resort obrony. Z komunikatu podsumowującego atak wynika, że siły obrony powietrznej zestrzeliły łącznie 144 bezzałogowce. Głównym celem Sił Zbrojnych Ukrainy były trzy lotniska Żukowskij, Domodiedowo i Wnukowo. Obecnie nie ma potwierdzonych informacji dotyczących strat rosyjskiej armii. - Przede wszystkim 144 to nowy absolutny rekord. Jest to liczba dronów, których ukraińska armia użyła w tym samym czasie - twierdzi Władysław Selezniow, dodając, że nie jest znana dokładna liczba bezzałogowców, które ominęły systemy obronne i trafiły w cele. Zdaniem ukraińskiego eksperta wojskowego atak był przygotowany z myślą o lotniskach z których startują samoloty wojskowe przenoszące rakiety Ch-22 i Ch-32, a także rosyjskie drony Szahed. - Kluczowe jest to, że najbardziej zmasowany atak dronów przyniósł określone rezultaty - podkreślił, jednocześnie zwracając uwagę, że duża część bezzałogowców została wyeliminowana przez rosyjską obronę przeciwlotniczą. Wojna na Ukrainie. Drony paraliżują rosyjską infrastrukturę Władysław Zelezniow zwrócił także uwagę na inne cele, które zostały ostrzelane w nocy. - Udało nam się częściowo zniszczyć obiekty kompleksu paliwowo-energetycznego Federacji Rosyjskiej w obwodzie kurskim (...) Będziemy szukać okazji, aby zagwarantować przebicie się przez rosyjski system obrony powietrznej i zniszczenie tych obiektów, które dla nas są niezwykle ważne - podkreślił. Kończąc wypowiedź ekspert zwrócił uwagę, że niszczenie zasobów wroga na jego terytorium jest jedną z najskuteczniejszych form działania, na którą mogą sobie obecnie pozwolić Siły Zbrojne Ukrainy. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!