Głośny wywiad ukraińskiego generała. Słowa Załużnego miały jeden cel
Słowa generała Wałerija Załużnego wydają się mieć na celu wywarcie wpływu na amerykańską debatę w Kongresie - ocenia portal Politico. Podkreślono przy tym, że szczere wypowiedzi wojskowego nie były przypadkowe, wskazując na toczące się równolegle dyskusje o losach finansowego wsparcia USA dla Ukrainy. W wywiadzie dla "The Economist" Załużny wyznał m.in., że zaplanowana ofensywa nie była dobrze przeprowadzona, a sytuacja na froncie stała się patowa.

Słowa, o których w ostatnich godzinach dyskutują światowe media, padły w wywiadzie naczelnego dowódcy ukraińskiej armii generała Wałerija Załużnego dla magazynu "The Economist".
Wojskowy w rozmowie wyjątkowo szczerze mówił o trwających na froncie działaniach. Przyznał, że doszło do impasu, bo ani Ukraina, ani Rosja nie są w stanie przeprowadzić skutecznych operacji ofensywnych. Przypomnijmy, w ciągu pięciu miesięcy kontrofensywy Ukrainie udało się pokonać zaledwie 17 kilometrów.
Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy przyznał również, że zaplanowana ofensywa nie została dobrze przeprowadzona. Według niego jednym z podstawowych błędów było dopuszczenie do wojny na wyniszczenie, co doprowadziło do znacznego wykrwawienia się ukraińskiej armii. - To był mój błąd - ocenił, argumentując, że przy tak ogromnych stratach personalnych każdy inny kraj wstrzymałby wojnę, ale nie Rosja, gdzie "życie jest tanie".
Ukraina. Generał Wałerij Załużny o impasie w wojnie z Rosją. Reakcja Kremla
Rozmowę Załużnego skomentowano także na Kremlu. Rzecznik prasowy Dmitrij Pieskow ocenił, że nie ma mowy o ślepym zaułku, a Rosja konsekwentnie kontynuuje "specjalną operację wojskową", jak w Federacji Rosyjskiej określa się wojnę w Ukrainie.
Szczere wyznania najważniejszego ukraińskiego wojskowego odbiły się w światowych mediach szerokim echem. W efekcie pojawiło się wiele analiz, ale i pytań - o to, czym podczas wywiadu kierować mógł się Wałerij Załużny.
Swoje tezy zaprezentował w piątek portal Politico. "Ocena Załużnego, że wojenna sytuacja jest patowa, podsyca partyzanckie namiętności, podczas gdy w Kongresie toczy się debata, czy wzmocnić Kijów większą ilością broni" - czytamy w artykule. Według autorów słowa dowódcy sprawiły, iż Republikanie mówią o potrzebie ponownego przemyślenia amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy. To może sprawić, że sytuacja Kijowa stanie się jeszcze trudniejsza - wynika z analizy Politico.
Wojna w Ukrainie. Media: Słowa Załużnego miały swój konkretny cel
Mimo to - jak napisano - "Senat prawdopodobnie zatwierdzi większą pomoc dla Ukrainy, która jest częścią wniosku prezydenta Joe Bidena o 106 miliardów dolarów. Pakiet ten obejmuje również wsparcie dla Izraela i Tajwanu, a także więcej środków na działania na południowej granicy z Meksykiem".
W tym kontekście zauważono, że w Partii Republikańskiej są jednak osoby, które będzie do tego trudniej przekonać. W związku z tym wysnuto tezę, że słowa Załużnego wydają się mieć na celu wywarcie wpływu na amerykańską debatę w Kongresie.
Generał, podobnie jak ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, desperacko potrzebuje bardziej zaawansowanych myśliwców, dronów, pocisków dalekiego zasięgu i artylerii, aby przebić się przez rosyjskie linie - oceniono. Zacytowano także fragment osobnego tekstu Załużnego dla "The Economist", w którym po raz kolejny pisał, że Ukraina potrzebuje kluczowego potencjału militarnego i technologii, by wyrwać się z tego rodzaju wojny.
Źródło: Politico
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!