Znany raper apeluje do rządu. "Sprawdźcie to"
Nie milkną echa ujawnionego przez posła Koalicji Obywatelskiej Dariusza Jońskiego zarobków czołowych postaci TVP Info. Na nowy wątek w sprawie zwraca uwagę raper Tede. - Może warto sprawdzić zarobki Wuja Samo Zło? On przecież co czwartek był gościem u Michała Rachonia - mówi w najnowszym nagraniu muzyk. Do afery odniósł się także m.in. Zbigniew Boniek.

Michał Adamczyk - blisko 1,5 mln złotych. Jarosław Olechowski - niecałe 1,5 mln złotych. Niewiele mniej - bo setki tysięcy otrzymali zastępcy dyrektorów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej - Marcin Tulicki ponad 700 tysięcy, Samuel Pereira ponad 400, a a Rafał Kwiatkowski ponad 360 tysięcy złotych brutto.
Zarobki pracowników TAI ujawnione przez Dariusza Jońskiego wywołały lawinę komentarzy w sieci. Na inny aspekt sprawy zwraca uwagę raper Tede.
- Oglądałem codziennie przez ostatnie trzy lata TVP Info. Jednym z komentatorów u Michała Rachonia w czwartki był Wujek Samo Zło, z którym nie rozmawiam od właśnie trzech lat. A wiecie czemu się nie odzywam? Bo on zapytany przeze mnie publicznie, dlaczego on to robi, odpowiedział, że "robi to z pobudek czystego serca i za darmo" - mówi na nagraniu Jacek Graniecki.
- Teraz po tych latach chciałbym zapytać, może warto to sprawdzić. Czy Maciej Gnatowski, wujek, brał pieniądze z TVP przez ten czas? Takie pytań rzucam w przestrzeń publiczną, może jakiś młody poseł się tym zainteresuje i sprawdzi to. Bo jest to bardzo ciekawe, czy za darmo na siódmą rano biegł do telewizji - dodaje muzyk.
"Nawet trzeba" - odpowiedział mu poseł Dariusz Joński.
CZYTAJ TEŻ: Szokujące zarobki gwiazd TVP. W ciągu kilku miesięcy Adamczyk zgarnął ponad 1,5 mln. Nie jest jedyny
Zbigniew Boniek o zarobkach w TVP. Piłkarz kpi z "najdroższego kelnera"
Zarobkami w 2023 w TVP Info zainteresował się także były prezes PZPN. "Patrząc na to z boku - tu nie o wolność słowa tylko o wolność portfela chodzi. Widząc, ile Pereira zarobił w ciągu ostatnich pięciu/sześciu miesięcy, można śmiało stwierdzić, że jest najdroższym kelnerem w Polsce" - kpi Zbigniew Boniek z Samuela Pereiry.
To nawiązanie do wigilii ze spotkania wigilijnego w siedzibie TAI przy Placu Powstańców. Na jednym z nagrań widać Pereirę podającego pierogi politykom Prawa i Sprawiedliwości.
Wysokość zarobków w TVP wywołała wiele wątpliwości internautów. "Polak z najniższą krajową brutto musiałby pracować 29 lat, aby zarobić to, co zarobił Michał Adamczyk w ciągu roku, czyli ponad półtora miliona złotych. Polak ze średnią krajową brutto musiałby pracować 17 lat, by zarobić tę kwotę" - zwrócił uwagę jeden z użytkowników.
Zobacz również:
Tak zarabiano w TVP. "Więcej niż prezes NBP czy szef BBC"
Z kolei konstrukcję umów czołowych pracowników TAI analizował Paweł Prus. "Zwróćcie uwagę na mechanizm: etat (niższy) + umowa b2b (wyższa). Po co tak konstruowane umowy? 1. Kombinowanie na składkach ZUS i podatku dochodowym; 2. Obejście limitów ustawy kominowej; 3. Obejście wewnętrznych regulacji TVP. W legalny sposób nie da się tyle zarobić w spółce skarbu państwa więc potrzebna była bardzo kreatywna księgowość" - wskazał prawnik.
Ekonomista Rafał Mundry wyliczył, że pensja Michała Adamczyka była wyższa o ponad 200 tysięcy niż roczne zarobki prezesa NBP. Kolejne zestawienie dotyczy pensji szefa TAI i Jonathana Munro, szefa BBC Newsgathering, a także zastępca dyrektora ds. wiadomości w BBC News. "Daily Mail" relacjonował w listopadzie, że w ostatnim roku Munro zarobił 142 tys. funtów, co po przeliczeniu na polską walutę przy obecnym kursie daje ok. 707 tys. zł.
"Takich stawek w historii TVP było w przeszłości sporo, choć ostatnie lata biją rekordy" - przyznała Marzena Paczuska nominowana przez prezydenta członkini KRRiT, wcześniej wchodząca w skład zarządu TVP.
Przypomnijmy, że w środę minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, Polskiego Radia i PAP. Była to reakcja na weto prezydenta do ustawy okołobudżetowej.
"W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania" - oświadczył szef resortu kultury.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!