Politycy Prawa i Sprawiedliwości alarmują w mediach społecznościowych, że w trakcie obrad komisji infrastruktury doszło do "gigantycznego skandalu". "Przewodniczący, pan Mirosław Suchoń, zarządził głosowanie nad wnioskiem wiceprzewodniczącej Pauliny Matysiak. Kiedy zorientował się, że 'Koalicja 13 grudnia' (takim mianem PiS określa Koalicję 15 Października - red.) przegrywa głosowanie, zarządził przerwę, a po upływie czasu po prostu... uciekł" - napisał w serwisie X poseł Mariusz Krystian. Politycy PiS o łamaniu prawa na posiedzeniu komisji "To kolejny przykład stosowania doktryny Sienkiewicza 'Prawo jest takie, jak my je rozumiemy...'" - dodał poseł partii Jarosława Kaczyńskiego. Z kolei poseł PiS Marcin Horała napisał w sieci, że "przewodniczący ogłosił głosowanie nad planem kontroli NIK po czym, widząc rozkład głosów, zarządził przerwę w trakcie głosowania". Dodał też, że "aktualnie trwa paniczne ściąganie posłów". "Przewodniczący komisji infrastruktury Mirosław Suchoń ucieka z posiedzenia po tym, jak jego koledzy nie przyszli, lekceważąc swoje obowiązki" - napisał z kolei Grzegorz Puda. "Bezprawie, brak znajomości przepisów i pyskówka polityczna" - dodał na koniec. Mirosław Suchoń odpowiada: To histeria po utracie władzy Interia skontaktowała się z Mirosławem Suchoniem, by zapytać o komentarz do wydarzeń, które miały miejsce na posiedzeniu komisji. - Wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem. Rozpatrywane były tematy do poddania kontroli NIK na 2025 rok. Tematy te niewygodne były dla posłów PiS i byłego ministra infrastruktury, więc opozycja próbowała zakłócić prowadzenie obrad - przekazał przewodniczący Mirosław Suchoń. - To Grzegorz Puda będzie uciekał przed wymiarem sprawiedliwości za decyzje, które zapadały w NCBiR. Nie będzie mu do śmiechu, za jakiś czas, kiedy dowody ujrzą światło dzienne i będą prowadzone postępowania - powiedział Interii polityk. - Otrzymałem sygnały, że są posłowie, którzy chcą przyjść na głosowanie z innych komisji, czy z obrad na sali plenarnej, więc zdecydowałem o przerwie. Wszystko było zgodne z regulaminem, który obowiązuje niezmiennie od 1992 roku - stwierdził Suchoń. - Działanie polityków PiS to próba stworzenia wrażenia, że coś odbyło się niezgodnie z prawem. Uważam tę próbę za oburzającą. To po prostu histeria po utracie władzy - ocenił dla Interii Mirosław Suchoń. Przewodniczący komisji dopytywany o ogłoszenie przerwy po wypowiedzi, która według posłów PiS była rozpoczęciem głosowania, odpowiedział, że regulamin nie precyzuje tej kwestii. Nadmienił także, że w ciągu ostatnich ośmiu lat to politycy PiS nadużywali prawa. Wskazał przy tym na powtarzające się reasumpcje. Współpraca: Jakub Szczepański *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!