Wezwanie byłego ministra do prokuratury. "Próba bezskuteczna"
Prokurator w poniedziałek miał ogłosić Michałowi Wosiowi zarzuty, ale polityk nie stawił się na wezwanie, bo - jak twierdzi - nie poinformowano go o nim. Tymczasem Prokuratura Krajowa utrzymuje, że skutecznie o terminie wezwania powiadomiony został obrońca byłego wiceministra w resorcie sprawiedliwości. Próba doręczenia wezwania samemu politykowi Suwerennej Polski okazała się bezskuteczna.

Prokuratura Krajowa wezwała Michała Wosia z Suwerennej Polski na 5 sierpnia 2024 roku, aby przedstawić zarzuty i przesłuchać polityka.
Jak przekazał rzecznik PK Przemysław Nowak, "próba doręczenia wezwania podejrzanemu pod wskazany adres zamieszkania okazała się bezskuteczna".
Prokuratura: Skutecznie powiadomiony został obrońca
Przemysław Nowak w rozmowie z Wirtualną Polską dodał, że skutecznie o terminie powiadomiony został natomiast obrońca byłego podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. - Obrońca zawnioskował o zmianę terminu i wyznaczenie nowego po 14 sierpnia 2024 roku z uwagi na zaplanowany urlop - tłumaczył rzecznik PK.
Następnie Nowak przekazał stanowisko prokuratora, który przesłał obrońcy Wosia pismo z informacją, iż "w przypadku urlopu ma obowiązek wyznaczyć zastępcę do udziału w czynności". Z relacji przedstawiciela PK wynika, że Michał Woś nie wyraził zgody na takie rozwiązanie.
- Jednocześnie przesłał (Woś - red.) zmodyfikowane pełnomocnictwo do obrony, wykluczające ustanowienie zastępstwa obrońcy do udziału w czynności przesłuchania - dodał rzecznik PK.
Michał Woś o wezwaniu do prokuratury. "Farsa trwa"
Sytuację w serwisie X skomentował także sam były wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. "Farsa trwa. Dziennikarze dzwonią, bo mają cynk, że na dziś miałem jakieś wezwanie z neoprokuratury, o którym mnie nie poinformowano" - napisał. Dodał, że "adwokat zaoferował nawet uzgodnienie terminu telefonicznie, ale odmówili".
"Bodnarowcy widać potrzebują show" - ocenił, uderzając m.in. w Romana Giertycha czy Donalda Tuska.
Sprawa dotycząca Michała Wosia ma związek ze śledztwem prokuratury w sprawie zakupu przez CBA oprogramowania do inwigilacji Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości (FS). We wrześniu 2017 roku skierował wniosek do Ministerstwa Finansów o zmianę planu FS. W efekcie do CBA na zakup systemu trafiło 25 mln zł.
28 czerwca Sejm uchylił immunitet posłowi Wosiowi. Zarzuty kierowane w stronę byłego wiceministra dotyczą nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 Kodeksu karnego), nadużycia zaufania (art. 296 Kk) oraz wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów.
Michał Woś w latach 2020-2023 był wiceministrem sprawiedliwości, w 2020 roku ministrem środowiska a w latach 2019/2020 ministrem-członkiem Rady Ministrów w gabinecie Mateusza Morawieckiego.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!