Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Waszczykowski: Sikorski? Chamstwo, brutalność...

Byłoby bardzo niestosowne, aby Radosław Sikorski sprawował funkcję prezydenta, ponieważ nie umie trzymać swojego temperamentu na uwięzi. Przez niego straciliśmy ważne stanowisko, bo nie miał czasu... - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM zastępca szefa BBN Witold Waszczykowski.

/RMF

Konrad Piasecki: Radosław Sikorski mówi: "Przepraszam za prezydenta niskiego i małego". Pan w imieniu prezydenta przeprosiny przyjmuje?

Witold Waszczykowski: - To nie do mnie są skierowane oczywiście przeprosiny, natomiast czytałem kilka następnych zdań, które się wymknęły panu ministrowi i które jakby niwelują te przeprosiny.

Czyli to, że mówi, iż prezydent nie powinien odwoływać szczytu Trójkąta Weimarskiego z powodu satyrycznego rysunku, to pana wzburzyło?

- To oczywiście jest nieprawda. Natomiast dziwi mnie, że obecny minister spraw zagranicznych, zaangażowany w wewnętrzną dyskusję w swojej partii, ustawia się w pozycji krytyka wobec prezydenta. On nie prowadzi jeszcze kampanii wyborczej z prezydentem, tylko prowadzi kampanię wewnętrzną.

Każdemu kandydatowi i każdemu obywatelowi wolno krytykować głowę państwa.

- Ale to jest minister, który powinien współpracować z prezydentem w tej dziedzinie i powinien raczej językiem oszczędnie szafować.

Ale kiedy Radosław Sikorski mówi: "Każdemu zdarza się zagalopować, przepraszam", to pan to przyjmuje za dobrą monetę?

- Tak, można się zagalopować i należy wtedy przeprosić.

I dobrze zrobił?

Dobrze zrobił, oczywiście że tak.

I myśli pan, że przeprosiny prezydent przyjmie w tej sytuacji?

- Proszę raczej prezydenta o to pytać.

W każdym razie sympatyczniejszy gest niż zachowanie gruzińskiej telewizji, która prezydenta uśmierciła. A gruzińska telewizja sprzyjająca prezydentowi?

- Nie naszego na szczęście.

Naszego też. Powiedziała, że był wybuch samolotu, którym leciał prezydent Kaczyński i prezydent Kaczyński nie żyje.

- A to rzeczywiście nie słyszałem aż tak dokładnego scenariusza tej audycji. To przesadzone.

Uważa pan, że polski MSZ albo Kancelaria Prezydenta powinna złożyć jakiś protest w tej sprawie?

- Myślę, że to była jakaś prywatna telewizja, więc sztuczka komercyjna... Być może gdzieś napomnienie przez naszą panią ambasador by się przydało, że było to niestosowne.

Bo używanie polskiego prezydenta do takich political fiction...

- Rzeczywiście jest kłopotliwe i niestosowne.

Zwłaszcza jeśli to robi telewizja sprzyjająca prezydentowi Saakaszwilemu, który jest przyjacielem naszego prezydenta.

- Tego do końca nie wiemy. Przyjmijmy, że to był wybryk lub żart. Wiemy, że władze gruzińskie interweniowały w telewizji. Zakładamy, że tę sprawę zakończono.

Panie ministrze, kto rzuca kłody pod nogi wizyty prezydenta w Katyniu?

- To jest dobre pytanie. Mam nadzieje, że nikt, że jest to jednak pasmo nieporozumień, jakichś zaniechań, gdzieś zagubionych pism. Przypomnę, że procedura rozpoczęła się w styczniu. Te uroczystości, które są planowane na 10 kwietnia, były dawno zgłoszone stronie rosyjskiej.

Z tym że Rosjanie cały czas powtarzają, że oni nic oficjalnie nie wiedzą o wizycie prezydenta, a już na pewno o planach, jak ta wizyta ma wyglądać, nie wiedzą. Kłamią?

- To jest jednak nieprawda, ponieważ wiedzą. Kancelaria Prezydenta 27 stycznia powiadomiła ambasadę rosyjską. Natomiast uroczystości są organizowane przez stronę polską i tutaj Rosjanie nie uczestniczą w przygotowaniach.

Czyli co, rosyjska złośliwość?

- Zakładam, że to MSZ powinno wyjaśnić. Słyszałem już wczoraj rzecznika MSZ, który twierdzi, że ustnie rozpoczęto te kwestie wyjaśnienia, ale natychmiast powinna pójść nota, która szczegółowo powinna opisać te zdarzenia.

A czy w ogóle mieści się w granicach wyobraźni to, że Rosjanie uniemożliwią pojawienie się w Katyniu polskiego prezydenta?

- Nie, nie wydaje mi się. Te uroczystości są od wielu lat organizowane i nie tylko mamy uroczystości w Katyniu, ale organizujemy je w wielu innych miejscach jak Monte Casino, Tobruk, Narwik. Nigdy nie zdarzyło się, żeby gospodarze uniemożliwili stronie polskiej organizowanie takich...

Tylko Tobruk, Narwik są w krajach, które są trochę bardzie przyjazne Polsce.

- Rzeczywiście w innych, ale również i w Rosji. Przecież one są od prawie 20 lat organizowane i nie zdarzyło się, żeby był jakiś problem.

Uważa pan, że te wszystkie zgrzyty da się jakoś ułagodzić i prezydent do Katynia pojedzie bez większego problemu?

- Uważam, że w porównaniu do tego, co robiono przed Westerplatte w ubiegłym roku, to i tak są to drobne uszczypliwości, które można pominąć.

Mówi pan o propagandzie rosyjskiej?

- O tym jak właśnie szkalowano Polskę, jak oskarżano, że Polska praktycznie z Hitlerem napadła na Związek Radziecki. To dzisiaj te problemy związane z zaginięciem jakiegoś pisma, pewną niewiedzą są minimalne w stosunku do tego, co robiono wtedy.

Panie ministrze, czy szef polskiej dyplomacji powinien wziąć urlop na czas prawyborów?

- Powinien jakoś odseparować tę działalność w prawyborach od swoich obowiązków, które wykonuje. Więc albo znaleźć taki sposób, aby to nie kolidowało, albo w rezultacie przekazać na chwilę te obowiązki innemu zastępcy, który by je wykonywał.

Ale dzisiaj koliduje, czy jest rzeczywiście tak, jak pisze prasa i mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości, że Radosław Sikorski zaniedbuje coś jako szef MSZ-tu i kandydat?

- Tak to się wydaje, że minister Sikorski został złapany, iż nie uczestniczył w kilku ważnych spotkaniach Unii Europejskiej. Wiem też, że również odwołał inne wizyty zagraniczne.

Ale coś przez to realnie przegraliśmy?

- Na przykład straciliśmy ważne stanowisko poprzez brak zaangażowania ministra Sikorskiego, straciliśmy bardzo ważne stanowisko, o które zabiegaliśmy. Chcieliśmy uzyskać stanowisko wysokiego przedstawiciela Unii Europejskiej w Afganistanie. Afganistan jest w tej chwili...

Mieliśmy kandydata na to stanowisko?

- Mieliśmy kandydata. Bardzo dobrego kandydata. Byłego ambasadora, byłego ministra, znającego języki, tamten obszar...

Padnie nazwisko?

- Tak. To jest publiczna informacja: Andrzej Ananicz.

Miał być i nie będzie dlatego, że Sikorski zaniedbał, bo zaangażował się w prawybory?

- Ponieważ nie miał czasu siedzieć czy to na telefonie, czy w inny sposób rozmawiając z panią Ashton i to stanowisko wygrać dla Polaka.

Ale z drugiej strony mamy perspektywę posiadania prezydenta znanego na Zachodzie, z żoną Amerykanką. Posiadania prezydenta, który byłby wydarzeniem medialnym, politycznym, intelektualnym dla Europy - mówi Radosław Sikorski.

- Już się boję.

Może warto zaryzykować?

- Ja nie chcę ryzykować i wolę, żeby tym prezydentem w dalszym ciągu był Lech Kaczyński, również znany na świecie.

Choć to pan kiedyś mówił, że Sikorski ma wiedzę, osobowość i wielką karierę przed sobą.

- Było to wiele lat temu, zanim zacząłem bezpośrednią współpracę z panem Sikorskim.

A który Witold Waszczykowski jest prawdziwy? Ten który mówi o wielkiej karierze, czy o Sikorskim, że to wulgarny brutal?

- Również jak Sikorski mam czasem prawo się pomylić, prawda? I za tamte słowa, no nie będę przepraszał, bo one nie były wulgarne, ale się pomyliłem.

A za wulgarnego brutala by pan Sikorskiego przeprosił?

- Nie. Dlatego, że jest to prawda i to wielu polityków, którzy współpracowali z nim, w następnych latach potwierdzili. Powiedzieli nawet jeszcze bardziej brutalnie o nim, bo padały terminy o chamstwie i pewnym zachowaniu nieeleganckim.

Uważa pan, że charakter Radka Sikorskiego dyskwalifikuje go jako prezydenta?

- Byłoby to bardzo niestosowne, aby sprawował funkcję prezydenta, ponieważ nie umie trzymać swojego temperamentu na uwięzi.

Witold Waszczykowski, dziękuję bardzo.

- Dziękuję.

RMF

Zobacz także