Podczas gdy w Polsce trwała i trwa debata nad waloryzacją programu "Rodzina 500 plus" do kwoty 800 zł, Eurostat opublikował w czerwcu dane dotyczące zagrożenia ubóstwem i wykluczeniem społecznym w krajach Unii Europejskiej. Wynika z nich, że w 2022 roku Polska była w ścisłej unijnej czołówce, jeśli chodzi o przeciwdziałanie wspomnianym problemom. Tylko 15,9 proc. polskiego społeczeństwa jest bowiem zagrożone ubóstwem albo wykluczeniem społecznym. Lepszy wynik od Polski uzyskały jedynie dwa kraje - Słowenia (13,3) oraz Czechy (11,8). Nasz kraj wypada też zdecydowanie lepiej od średniej unijnej (21,6) i średniej dla państw strefy euro (21,8). Na drugim biegunie zestawienia Eurostatu znajdują się takie kraje jak Rumunia (34,4), Bułgaria (32,2) i Grecja (26,3). Tylko nieco lepiej od unijnej średniej wypadły natomiast Niemcy (20,9) oraz Irlandia (20,7). Eurostat podaje, że w całej UE zagrożonych ubóstwem albo wykluczeniem społecznym jest 95,3 mln osób. To aż 21,6 proc. całej populacji Wspólnoty. Nieco bardziej problem dotyka kobiet (22,7) niż mężczyzn (20,4). Agencja jako pozytyw wskazuje fakt, że liczba osób niepewnych swojego bytu jest względnie stabilna - w 2021 roku wyniosła bowiem 95,4 mln, co przekładało się na 22 proc. populacji UE. Trzy czynniki ryzyka Ponieważ terminy "ubóstwo" i "wykluczenie społeczne" nie każdemu mogą mówić, czego konkretnie dotyczy badany przez Eurostat problem, warto podać tu stosowne wyjaśnienie. Agencja wyróżniła trzy podstawowe czynniki ryzyka dla społeczeństw unijnych. Są to: ubóstwo finansowe, dotkliwe wykluczenie materialne i społeczne, życie w gospodarstwie domowym o niskiej intensywności pracy (o niskiej intensywności pracy mówimy wtedy, gdy członkowie gospodarstwa domowego będący w wieku produkcyjnym w minionym roku przepracowali nie więcej niż 20 proc. swojego potencjalnego czasu pracy - przyp. red.). Najwięcej osób w UE zagrożonych jest ubóstwem rozumianym w kategoriach finansowych (te są ustawowo ustalane w każdym z krajów członkowskich, mamy bowiem różne rodzaje ubóstwa). Mówimy tu o 72,8 mln ludzi. Dotkliwe wykluczenie materialne i społeczne dotyka kolejnych 28,7 mln, a życie w gospodarstwie domowym o niskiej intensywności pracy - 27,3 mln. Rzecz w tym, że często powyższe trzy czynniki ryzyka nakładają się na siebie. Eurostat podaje, że mamy w UE 5,6 mln osób, u których występują wszystkie trzy składowe ubóstwa i wykluczenia społecznego. U 11,3 mln Europejczyków możemy mówić o ubóstwie finansowym i niskiej intensywności pracy. 8,8 mln cierpi z powodu ubóstwa oraz dotkliwego wykluczenia materialnego i społecznego, a 2,2 mln z powodu wykluczenia materialnego i społecznego oraz życia w gospodarstwie domowym o niskiej intensywności pracy. Zagrożeni młodzi, niewykształceni i bezrobotni Eurostat zbadał również, jakie zmienne społeczno-ekonomiczne sprzyjają popadaniu w ubóstwo i wykluczenie społeczne. Wnioski są niepokojące. Najbardziej narażoną grupą wiekową są bowiem młodzi ludzie - ci poniżej 18. roku życia (24,7 proc.) i ci pomiędzy 18. a 24. rokiem życia (26,5). Najlepiej radzą sobie młodzi dorośli i dorośli, czyli grupa 25-49 lat - tutaj zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym jest 19,9 proc. mieszkańców UE. W raporcie z badania bardzo wyraźna jest korelacja między poziomem wykształcenia a zagrożeniem ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Problem ten dotyka jedynie 10,5 proc. osób legitymujących się wykształceniem wyższym. W przypadku osób o wykształceniu średnim wskaźnik ten skacze już do 19,8 proc. Najgorzej jest jednak w przypadku osób o wykształceniu podstawowym albo niepełnym średnim - ponad jedna trzecia z nich (34,5 proc.) to grupa ryzyka, jeśli chodzi o ubóstwo i wykluczenie społeczne. Zaskoczenia nie ma, kiedy spojrzymy na status aktywności zawodowej. Tylko 11,1 proc. osób mających zatrudnienie znajduje się w grupie zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznych. W przypadku emerytów i rencistów wskaźnik ten jest niemal dwukrotnie wyższy i wynosi 19,1 proc. Zdecydowanie najmocniej problem dotyka osoby nieaktywne zawodowo (42,9) oraz bezrobotne (65,2). Ubóstwo a posiadanie dzieci Co ciekawe, na problemy finansowo-materialne bezpośredniego przełożenia nie ma posiadanie lub nieposiadanie dzieci na utrzymaniu. "Ponad jedna piąta (22,4 proc.) mieszkańców UE żyjących w gospodarstwach domowych z dzieckiem na utrzymaniu było zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym, co jest wynikiem nieznacznie wyższy niż w przypadku gospodarstw domowych nieposiadających na utrzymaniu dziecka (20,8). Niemniej jednak, przytaczane wskaźniki istotnie różnią się pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi UE" - czytamy w raporcie autorów badania. Trudno nie przyznać tutaj racji. Przykładowo w Estonii, Łotwie i Litwie gospodarstwa z dziećmi na utrzymanie były w znacznie lepszym położeniu niż te, które nie posiadały na utrzymaniu pociech. Zagrożenie ubóstwem i wykluczeniem społecznym było w nich niższe o 10-20 pkt proc. niż w gospodarstwach domowych nieutrzymujących dzieci. Inaczej sytuacja wyglądała w Luksemburgu, na Słowacji i w Hiszpanii, gdzie wyraźnie lepiej radziły sobie domostwa bez dzieci na utrzymaniu. W przypadku Polski ta różnica była minimalnie (o 1,2 pkt proc.) na korzyść gospodarstw domowych wychowujących dzieci.