- My widzimy koniec inwestycji 15 lipca. Takie mamy umowy. Wydłużyliśmy umowy, zdecydowaliśmy się na aneksy ze względu na pewne obiektywne okoliczności, które się pojawiły, geologiczne przy palowaniach (montażu pali pod zaporę - red.) - mówił posłom Wąsik. Dodał, że na odcinku białowieskim właśnie, w niektórych miejscach, gdzie są - jak to określił - "stromizny", montowane są mniejsze panele dwumetrowe. Maciej Wąsik: Trzeba tylko złożyć ostatnie klocki - To są jak gdyby prace montażowe, bo wszystko już jest, tylko trzeba złożyć ostatnie klocki - mówił Wąsik i dodał, że dopiero potem będzie domontowana na górze przęseł w zaporze concertina. - 15 lipca zaczynamy chyba proces odbioru, mam nadzieję wszystkiego, i myślę, że do końca lipca rozliczymy tę budowę - powiedział Wąsik. Zastępca komendanta głównego SG gen. bryg. Wioleta Gorzkowska wyjaśniła, że właśnie trudne warunki wodno-gruntowe na skutek roztopów i rozlewisk były największym problemem w realizacji zapory. Tłumaczyła, że w niektórych miejscach, aby wykonać badania geotechniczne, trzeba było najpierw zbudować drogę techniczną. W wielu miejscach grunt nie był stabilny i tam trzeba było stosować inną technikę budowy: wbijać gotowe pale żelbetowe w specjalnych osłonach zabezpieczających przed niekontrolowanym rozlewaniem betonu. Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Trwają odbiory gotowych odcinków - Właśnie z tych względów, dla odcinków, które przebiegały w skrajnie trudnych warunkach gruntowych, inwestor (Straż Graniczna - red.) zdecydował się na wydłużenie terminu realizacji robót budowlanych do 15 lipca. To dotyczy odcinka 7 km, niemniej jednak na tym odcinku roboty praktycznie są na ukończeniu - dodała Gorzkowska. Poinformowała, że są już powbijane pale na tych odcinkach, zamontowane są też przęsła zapory. - Montujemy tam w tej chwili concertinę, a niezależnie od tych trudnych odcinków cały czas trwają już odbiory odcinków gotowych i usuwanie drobnych usterek - mówiła posłom Gorzkowska. We wrześniu ma być też gotowa bariera elektroniczna.