Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Światowe media: Kaczyński może wygrać

Zagraniczne media sporo miejsca poświęcają dziś wyborom prezydenckim w Polsce. Amerykańska prasa i portale internetowe na razie nie chcą komentować wyników. W Rosji przeważają spokojne komentarze. A francuska prasa podkreśla, że dystans między Jarosławem Kaczyńskim a Bronisławem Komorowskim bardzo się zmniejszył.

Za Oceanem polskie wybory komentowane są na razie w wydaniach internetowych prasy. Przypominane są słowa Bronisława Komorowskiego, który zapowiadał wycofanie polskich żołnierzy z Afganistanu. Pentagon obawia się ewentualnej decyzji nowego prezydenta, bo to oznacza kłopot dla amerykańskiej armii. CNN nazywa Bronisława Komorowskiego kandydatem "umiarkowanym" a Jarosława Kaczyńskiego określa jako człowieka, który "dzieli w polskiej polityce". Amerykańskie media są zgodne - za wcześnie na komentarze, bo komentować będzie można ostateczny wynik.

"Kaczyński bierze Amerykę" to natomiast tytuły artykułów w polonijnej prasie. A z cyklu jak cię widzą, tak cię piszą, jeden z portali zamieszcza zdjęcie urny wyborczej w konsulacie w Chicago. Polacy wrzucali karty do głosowania do tekturowego, nieudolnie posklejanego taśmą pudełka z naklejonym godłem, spod którego wystawała reklama firmy kurierskiej.

"Z miłością do Rosji"

Media rosyjskie na bieżąco relacjonują sytuację nad Wisłą. Po katastrofie smoleńskiej stosunki z Polską stały się w Rosji tematem ważnym. Komentarze i reakcje są bardzo wyważone. Rządowa "Rossijskaja Gazieta" reportaż z Warszawy tytułuje " Z miłością do Rosji" i taki jest ton mediów, które zauważają "brak antyrosyjskiej retoryki" u walczących o prezydenturę w Polsce. Media i komentatorzy nie ukrywają, że Rosja woli Komorowskiego. Jednak agencja Ria Nowostii cytuje Atrioma Malgina z polsko-rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych, który zauważa: "Nie mogę powiedzieć, by wygrana Kaczyńskiego była katastrofą dla naszych stosunków".

Co więcej, z rosyjskich, najważniejszych i tych opiniotwórczych mediów zniknął antypolski ton, co w Rosji nie odbywa się spontanicznie, ale zawsze pod dyktando władzy.

Dziennik "Kommiersant" uważa, że głosy oddane w niedzielę na lidera SLD Grzegorza Napieralskiego w II turze przejdą na Bronisława Komorowskiego, co może utorować mu drogę do zwycięstwa. "Przecież lewicowi wyborcy nigdy nie poprą kandydata PiS - odstrasza ich jego radykalny antykomunizm. Może to stać się rękojmią, że w Polsce nie powtórzy się sytuacja z poprzednich wyborów, gdy w I turze zwyciężył obecny premier Donald Tusk, a wybory nieoczekiwanie dla wszystkich wygrał Lech Kaczyński" - zauważa rosyjska gazeta.

"W Polsce popularna jest idea, że nie należy oddawać całej władzy w ręce jednej partii, w danym wypadku - Platformy Obywatelskiej. Wszelako osobowość Jarosława Kaczyńskiego może przeszkodzić Polakom we wcieleniu jej w życie" - dodaje "Kommiersant".

"Komsomolskaja Prawda" przekazuje, że kampania wyborcza dwóch kandydatów wyróżniała się ostrymi oświadczeniami. Jarosław Kaczyński na przykład publicznie oznajmił, że pod Smoleńskiem dokonano zamachu na jego brata i winą za tragedię oczywiście obarczył Rosję.

Także "Izwiestija" przypomina, że w wyborach 2005 roku po I turze prowadził obecny premier Donald Tusk, jednak w II wyprzedził go Lech Kaczyński, zdobywając 54 proc. głosów. Zdaniem dziennika, PiS cieszy się stabilnym poparciem na wsi, podczas gdy na liberałów głosują mieszkańcy dużych miast, młodzież i wszyscy ci, którzy są już zmęczeni wiecznymi "historycznymi porachunkami" z sąsiadami.

Francja: Przemiana Jarosława Kaczyńskiego

Francuski dziennik "Le Figaro" nie wyklucza niespodzianki w drugiej turze wyborów prezydenckich w Polsce. Prawicowa gazeta podkreśla, że Jarosław Kaczyński w zadziwiająco skuteczny sposób zmniejszył dystans, jaki dzielił go od Bronisław Komorowskiego.

Dzienniki "Le Figaro" i "Metro France" twierdzą, że Komorowskiemu brakuje charyzmy. Kandydat Platformy robi też dużo gaf, ale z drugiej strony jego tolerancyjny konserwatyzm uspokaja większość Polaków, którzy się z nim identyfikują. "Le Figaro" podkreśla jednak, że również Kaczyński sprawia w tych wyborach wrażenie polityka bardziej umiarkowanego niż w przeszłości. Gazeta zauważa, że kandydat Prawa i Sprawiedliwości skutecznie unika sytuacji, które dałyby do ręki argumenty diabolizującym go przeciwnikom.

W Belgii nikt nie zauważył przemiany Kaczyńskiego

Komisja Europejska oficjalnie nie komentuje wyników pierwszej tury wyborów w Polsce. Nieoficjalnie jednak brukselscy urzędnicy sprzyjają Komorowskiemu. Już 3 lata temu Komisja Europejska gratulowała zwycięstwa Platformie Obywatelskiej. Z rządem premiera Tuska Komisji dobrze się współpracuje. Komorowski jest według flamandzkiej telewizji proeuropejski i przyjazny biznesowi. To, jak donoszą reporterzy tej telewizji, daleki krewny księżny Matyldy, z pochodzenia Polki, żony belgijskiego następcy tronu.

Kaczyński uważany jest za eurosceptyka. "Le Soir", prestiżowy dziennik francuskojęzyczny nazywa nawet partię Kaczyńskiego nacjonalistyczną. A publiczna telewizja RTBF określiła Kaczyńskiego jako nieufnego wobec Niemiec i Rosji. To dosyć powszechne opinie. Nikt w Belgii nie zauważył przemiany Kaczyńskiego. Bruksela będzie więc nadal sprzyjać Komorowskiemu.

Niemieckie media: Kaczyński ma dużą szansę wygrać

Komorowski wyraźnie wygrał pierwszą rundę - informuje wśród głównych tematów "Frankfurter Allgemeine Zeitung" opierając się na wieczornych sondażach. "Sueddeutsche Zeitung" zauważa, że druga runda to duża szansa dla narodowo-konserwatywnego Kaczyńskiego. Gazeta pisze o nim, że choć popiera Unię Europejską, to boi się euro, które może osłabić polską suwerenność. Komorowski z kolei zapowiada wspólną walutę w ciągu pięciu lat.

Z niemieckich mediów przebija komunikat, że tak jak nie darzyły sympatią Lecha Kaczyńskiego, tak i jego brat jest odbierany raczej jako hamulcowy, ale ma duże szanse, by jak swój poprzednik wygrać na ostatniej prostej.

Kampania w II turze będzie bardziej agresywna

Spokojna kampania przed pierwszą turą, przed drugą może być już bardziej agresywna - to komentarz korespondenta BBC w Warszawie. Kaczyński cieszył się sympatią wielu Polaków, którzy współczuli mu po katastrofie, ale nie jest pewne, że to wystarczy by wygrać z tymi, którzy dobrze zapamiętali burzliwy czas jego rządów jako socjalkonserwatywnego premiera - podkreśla BBC.

Wybór prezydenta - jak się to powszechnie podkreśla w Wielkiej Brytanii - jest kluczowy dla przyszłości Polski w Unii Europejskiej. Jak zauważają komentatorzy, z Komorowskim w fotelu prezydenckim będzie to wygodna i pewna jazda. Natomiast ta sama trasa z prezydentem Kaczyńskim może być bardziej wyboista.

Od wyniku wyborów uzależnia się także los polskiej misji w Afganistanie. Dla Londynu każdy polski żołnierz w tym kraju jest niezwykle wartościowym sojusznikiem. Obserwatorzy zauważają, że Polska znajduje się obecnie w dobrej kondycji ekonomicznej, ale rozwiązywanie przyszłych problemów uzależnione będzie od porozumienia między prezydentem a premierem. Tandem Komorowski-Tusk byłby zdaniem brytyjskich obserwatorów bardziej do tego predysponowany.

RMF

Zobacz także