Bartłomiej Ciążyński podał się do dymisji po tym, jak wyszło na jaw, że użył służbowego samochodu i karty płatniczej do celów prywatnych. Zrezygnował również z funkcji zastępcy dyrektora Sieci Badawczej Łukasiewicz. Podczas konferencji prasowej Bartłomiej Ciążyński podkreślał, że żałuje tego, co zrobił i nie wiedział, że robi źle. Zapewnił, że cała wydana kwota została przez niego zwrócona. Dymisja wiceministra. Tyle ze służbowej karty wydał Bartłomiej Ciążyński Nie jest to jednak koniec sprawy. Ministerstwo sprawiedliwości poinformowało, że zleciło wewnętrzny audyt. Postępowanie sprawdzające dotyczące byłego wiceministra prowadzi również prokuratura. - Bartłomiej Ciążyński nie został jeszcze przesłuchany, ponieważ na razie zbierany jest materiał dowodowy - poinformowała w Polsat News prokurator Karolina Stocka-Mycek, kierownik wydziału śledczego w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu. W sprawie przesłuchano przedstawiciela Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT i uzyskano niezbędną dokumentację dotyczącą kwestii zatrudnienia byłego wiceministra w tym ośrodku, jak również zasad i regulaminu korzystania z samochodu służbowego. - Śledczym udało się ustalić, że Bartłomiej Ciążyński kupił, używając służbowej karty, paliwo w kwocie 500 zł - przekazała prokurator. Śledczy zbadają, czy doszło do działania na szkodę interesu publicznego. Jeśli zarzuty się potwierdzą, grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Bartłomiej Ciążyński zdymisjonowany. O co chodzi w sprawie? Przypomnijmy, że były wiceminister pojechał do Słowenii na wakacje limuzyną Sieci Badawczej Łukasiewicz - PORT. Podczas wyjazdu dwukrotnie płacił też służbową kartą. - Popełniłem błąd kilka tygodni temu. Przyznaję się do tego, że wykorzystałem samochód służbowy do celów prywatnych. Nie miałem świadomości, że nie mogę tego uczynić. Muszę ponieść odpowiedzialność - przyznaj na konferencji prasowej Bartłomiej Ciążyński. - Chcę z głębi serca, bardzo szczerze przeprosić za zaistniałą sytuację. Miałem naprawdę ambitne plany jeśli chodzi o prace w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ten błąd wymaga jednak odpowiedzialności i konsekwencji - dodał polityk. Ciążyński może również stracić swoje funkcję w strukturach swojego ugrupowania. Obecnie jest współprzewodniczącym Nowej Lewicy we Wrocławiu i przewodniczącym klubu w Radzie Miasta. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!