Przepisy ustawy o Trybunale Stanu, dotyczące procedury postawienia prezesa NBP przed ten Trybunał, są niezgodne z konstytucją - zdecydował Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem TK nie jest możliwe pociągnięcie prezesa NBP do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu po przyjęciu sejmowej uchwały. Uchwała nie spowoduje również automatycznego zawieszenia kadencji prezesa. Julia Przyłębska poinformowała, że dwóch sędziów zgłosiło w tej sprawie zdania odrębne. Trybunał Konstytucyjny zebrał się w pięcioosobowym składzie orzekającym: prezes Julia Przyłębska (przewodnicząca), Krystyna Pawłowicz (sprawozdawca), Bartłomiej Sochański, Bogdan Święczkowski, Rafał Wojciechowski. Wnioskodawców, czyli grupę posłów PiS, reprezentował Krzysztof Szczucki. Sejm nie wysłał na rozprawę swojego reprezentanta. Trybunał Konstytucyjny orzekł ws. prezesa NBP Wniosek do TK został złożony po tym, jak Donald Tusk zapowiedział postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Obecny premier zapowiedział rozliczenie Adama Glapińskiego jeszcze w kampanii wyborczej. Po objęciu urzędu mówił, że "prezes Glapiński powinien być w awangardzie tych, którzy chronią neutralność polityczną NBP". - W naszej ocenie oblał ten egzamin - stwierdził. - Każdego dnia dochodzą informacje o nieprawidłowościach, nadużyciach wynikających z pozycji pana prezesa. Dajcie spokojnie pracować służbom i urzędnikom, aby dobrze sformułować zastrzeżenia, także w charakterze prawnym. Jeśli uznamy za stosowne i uzasadnione postawienie prezesa banku centralnego przed Trybunałem, to nie będzie miało związku z polityką - dodał Tusk. Drugą rozprawę dotyczącą postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP zaplanowano na czwartek 18 stycznia. Tego dnia TK ma zająć się wnioskiem grupy senatorów PiS. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!