O zbadanie konstytucyjności niektórych przepisów ustawy o TS wniosła w końcu listopada br. do Trybunału Konstytucyjnego grupa posłów reprezentowanej przez Krzysztofa Szczuckiego (PiS). Wnioskodawcy chcą zbadania zgodności z konstytucją przepisu stanowiącego, że "uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy". Chcą zbadania zgodności tego przepisu w zakresie, w jakim odnosi się do prezesa NBP, z konstytucją, traktatem o UE i protokołem nr 4 do Traktatu o Unii Europejskiej w sprawie Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i Europejskiego Banku Centralnego. Posłowie PiS wnioskują także, aby TK zbadał konstytucyjność art. 13 ust. 1a ustawy o Trybunale Stanu w zakresie, w jakim nie przewiduje większości kwalifikowanej w odniesieniu do postawienia w stan oskarżenia prezesa NBP. Zgodnie z tym artykułem uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. prezesa NBP Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jak napisano w uzasadnieniu wniosku posłów PiS, artykuł ustawy o TS, który "powoduje zawieszenie osoby, którą Sejm postawił w stan oskarżenia, nie może zostać uznany za zgodny z konstytucyjnym i unijnym standardem niezależności banku centralnego i jego prezesa, w sytuacji, gdy dotyczy Prezesa Narodowego Banku Polskiego". Konflikt z NBP. Politycy chcą Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego Chęć postawienia prezesa NBP Adma Glapińskiego przed Trybunałem Stanu wielokrotnie deklarowali politycy koalicji rządzącej. Pod koniec listopada mówił o tym sam Donald Tusk. Wskazywał wtedy, że większość sejmowa dysponuje wystarczającą liczbą głosów do skierowania prezesa NBP przed Trybunał Stanu. Przyznał również, że jego ugrupowanie analizuje taką możliwość. Głównymi zarzutami stawianymi szefowi NBP są nieskuteczne przeciwdziałanie rozwojowi inflacji w latach 2021 i 2022 oraz skup obligacji skarbowych w czasie pandemii Covid-19. Zapowiedzi polityków spotkały się z reakcją zarządu banku centralnego, który opublikował list odpierający zarzuty. Zarząd wskazywał, że w okresie od października 2021 roku września 2022 r. dokonano największego zacieśnienia historii polskiej polityki pieniężnej. Sam prezes Adam Glapiński na konferencji 7 grudnia zapowiedział, że jest gotowy na pełną współpracę z nowym rządem. - Z każdym rządem będziemy współpracować dobrze, tak jak z rządem poprzednim, bo taka jest instytucja, jaką jest NBP - powiedział prezes NBP. Do słów Adama Glapińskiego odniósł się Donald Tusk. Przyznał, że odbiera słowa szefa banku centralnego jako dobry znak. Równocześnie podkreślił, że Adama Glapiński nie stanie przed Trybunałem Stanu za politykę pieniężną, ale jego ugrupowanie będzie szukało potwierdzenia, że sprawował swoją funkcję niezgodnie z konstytucją i niezgodnie z zasadami prawa. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!