Andrzej Duda i Donald Trump spotkali się w Nowym Jorku, gdzie w prywatnym mieszkaniu byłego prezydenta USA zjedli wspólną kolację. W rozmowie z mediami Andrzej Duda ocenił, że spotkanie przebiegło w "bardzo miłej atmosferze". Z kolei Trump, po rozmowie, która trwała ponad 2,5 godziny - nazwał polskiego przywódcę swoim "przyjacielem" i podkreślał, że wykonuje on "fantastyczną robotę". Sztab Donalda Trumpa poinformował w oficjalnym oświadczeniu, że rozmowy dotyczyły "propozycji prezydenta Dudy, aby kraje NATO zwiększyły wydatki na obronę na poziomie 3 proc. PKB". Spotkanie Duda - Trump. Kwaśniewski: Lizus z Polski To spotkanie na antenie TOK FM skomentował prezydent Aleksander Kwaśniewski, który stwierdził, że "dyskusja z Trumpem o tym, czy kraje europejskie powinny płacić 3 proc. czy ileś, nie ma sensu, bo Trump chce, żeby płacić więcej". - No i jeżeli przychodzi taki lizus z Polski i mówi: "Słuchaj, niech będzie 3 proc.", to Trump powie: "Świetnie, a może 4 proc.?". To nie ma znaczenia - ocenił na antenie były prezydent. Należy zaznaczyć jednak, że Aleksander Kwaśniewski nie skrytykował samego spotkania Dudy z Trumpem. Dodał, że "utrzymywanie kontaktu zarówno z demokratami, jak i republikanami ma sens". Andrzej Duda a Donald Trump. Były prezydent wskazuje - To od republikanów zależy, czy wielomiliardowa pomoc dotrze do ukraińskich żołnierzy - podkreślił Aleksander Kwaśniewski. Według byłego prezydenta to właśnie pomoc Ukrainie powinna być tematem nadrzędnym w rozmowie z Trumpem, ponieważ "prawdziwe znaczenie ma kwestia pomocy dla Ukrainy, bo tutaj decydują się losy świata". - To jest od wielu miesięcy zablokowane, a sytuacja staje się dramatyczna, ponieważ jeżeli nie pomożemy Ukrainie, to oni nie dadzą sobie rady i Putina będziemy mieli na Bugu - mówił Kwaśniewski. Komentarze po spotkaniu Dudy z Trumpem Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa w nowojorskim Trump Tower było szeroko komentowane przez media na całym świecie. Agencja Reutera zauważyła, że Duda, którego kadencja dobiegnie końca w 2025 roku, był dla prezydenta Trumpa "jednym z preferowanych partnerów międzynarodowych". Wizytę Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem skomentował w RMF FM także były prezydent Bronisław Komorowski. Wizytę ocenił "generalnie pozytywnie". - Państwo polskie powinno czasami grać na dwóch fortepianach jednocześnie - stwierdził. Pozytywnie do spotkania dwóch prezydentów odniósł się także były prezes Rady Ministrów- Leszek Miller, który w mediach społecznościowych napisał: "Nie ma w tym nic złego i wszelkie lamenty na ten temat są nieuzasadnione". Zauważył, także iż "Trump ma ogromne szanse objęcia urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych, a spotkania polityków rządzących z tymi, którzy mogą mieć władzę po wyborach mają w systemach demokratycznych mocne umocowanie i długą tradycję" - czytamy. Nowojorską wizytę naszego prezydenta poparła również posłanka Lewicy - Anna Maria Żukowska, która napisała na platformie X, że takie spotkanie "to dobra decyzja". Zadeklarowała, że choć sama kibicuje Joe Bidenowi, to nie ma gwarancji, że obejmie on urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych po raz drugi, a "dla Polski sojusz z USA i tak zawsze będzie ważny". ***