Skąd gaz bierze Polski Gaz i kto teraz rządzi w Transgazie
W Interii ujawniamy zmiany w Transgazie - spółce gazowej, częściowo zależnej od państwa, posiadającej strategiczną infrastrukturę. Po zmianie władzy politycy PiS zostali wymienieni na radnego z PSL i recenzenta pracy doktorskiej obecnego prezesa PKP. Zmiany dotyczą nie tylko personaliów. Zakaz importu rosyjskiego gazu pociągnął za sobą lawinę decyzji. I jeden znak zapytania.

Musimy zacząć od krótkiego wyjaśnienia. Transgaz zajmuje się przeładunkiem gazów skroplonych. Ma strategiczne położenie, mieści się w Zalesiu przy polsko-białoruskim przejściu granicznym Małaszewicze-Brześć. Posiada też nowoczesną infrastrukturę obsługi transportów gazu.
Firma powstała w 1997 roku, ale głośno zrobiło się o niej w 2022. Niecałe dwa miesiące po agresji Rosji na Ukrainę Wirtualna Polska opisała, jak to w radzie nadzorczej firmy zasiadają politycy, między innymi Sławomir Starzec - ówczesny asystent Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS był wtedy wicepremierem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo. W radzie był też Damian Paczkowski, warszawski radny PiS.
Trafili do firmy ze wskazania PKP Cargo Connect, które posiada udziały w Transgazie. To operator logistyczny i spółka-córka PKP Cargo, którego największym udziałowcem jest państwowe PKP S.A. Zgodnie ze statutem Transgazu PKP Cargo Connect wyznacza trzech członków rady nadzorczej.

Dwóch pozostałych wskazuje drugi udziałowiec spółki, którym jest Polski Gaz. Prywatna firma, będąca dystrybutorem gazu LPG, w 2022 roku sprowadzanego do Polski głównie z Rosji.
Od tego czasu zarówno w Transgazie, jak i Polskim Gazie zmieniło się wiele. Poza tym, że do pierwszej z firm nadal trafiają politycy.
Logistyka PKP była zawsze moim konikiem. Nie ukrywam, że mam też powiązania rodzinne z tą sferą, bo wielu członków mojej rodziny pracuje w instytucjach związanych z kolejnictwem
Radny PSL w Transgazie
Kiedy władzę w kraju przejęła nowa większość, z rady nadzorczej Transgazu zniknęli politycy PiS. Nowy członkiem jest za to teraz Mateusz Maciejczyk - radny PSL z Rzeszowa. Trafił do Transgazu w listopadzie 2024.
Radnego pytamy, w jaki sposób wybrano go do spółki. Podkreśla, że w jego ocenie posiada odpowiednie kompetencje.
- To jest sytuacja prosta. Sfery działalności PKP zawsze były gdzieś z tyłu mojej głowy. Logistyka PKP była zawsze moim konikiem. Nie ukrywam, że mam też powiązania rodzinne z tą sferą, bo wielu członków mojej rodziny pracuje w instytucjach związanych z kolejnictwem - tłumaczy nam Maciejczyk.
- Posiadam doświadczenie, liczne dokumenty i uprawnienia, które mogę wykorzystać w pełnieniu funkcji członka rady nadzorczej, w zasadzie każdej spółki prawa handlowego. Przeszedłem odpowiedni proces weryfikacji i zarząd postanowił wybrać mnie do rady nadzorczej - dodaje radny w rozmowie z Interią.
Polityczny awans do rady nadzorczej? "Nie mi to oceniać"
Maciejczyka dopytujemy, czy jego awans do spółki był decyzją polityczną.
- Nie mi to oceniać. Jeśli spojrzeć na całą strukturę PKP Cargo Connect obecnie, to jest tam niewielu ludzi związanych z moim ugrupowaniem. Tak samo w głównym PKP S.A. czy PKP Cargo S.A. - odpowiada polityk PSL.
- Raczej bazowałbym na tym, że chodziło o moje doświadczenie. Jestem młodym, ambitnym człowiekiem, który dąży do samorozwoju. Nie wypadłem z kapelusza. CV mam obszerne. Na co dzień zajmuję się kontrolą wewnętrzną i audytem w spółce, która posiada infrastrukturę krytyczną. Jestem prawnikiem z wykształcenia, posiadam liczne dyplomy i certyfikaty, cały czas podnoszę swoje kwalifikacje podejmując szkolenia, kursy i studia podyplomowe, obecnie na politechnice - dodaje Maciejczyk.
- Byłem członkiem rady nadzorczej w największej spółdzielni mieszkaniowej w Rzeszowie. Od wielu lat jestem przewodniczącym spółdzielczej rady na os. Baranówka RSM. Ciężko mi ocenić czy wyłącznie to, że jestem członkiem PSL, zdecydowało, że trafiłem do Transgazu. Bazując na doświadczeniu, jakie posiadam, myślę, że jestem osobą odpowiednią na takie stanowisko - wymienia dalej radny.

Oprócz radnego z PSL w maju 2024 do rady nadzorczej trafił między innymi Bogusław Jagusiak. To profesor Wojskowej Akademii Technicznej na Wydziale Bezpieczeństwa, Logistyki i Zarządzania. Przy okazji jest też recenzentem pracy doktorskiej Alana Berouda - obecnego prezesa PKP S.A., który kieruje państwową spółką od końca marca 2024.
Chcieliśmy dopytać o kompetencje profesora do zasiadania w radzie nadzorczej Transgazu. Nie odpowiedział na prośbę o rozmowę. Nie odpowiedziały też PKP S.A. i PKP Cargo Connect.
Za to poznaliśmy szczegóły zmian u drugiego udziałowca Transgazu. Rosjanin Jakow Goldowski nie jest już związany z Polskim Gazem. Kim był? Wyjaśniamy niżej.
Wykup menadżerski w Polskim Gazie
Polski Gaz od przełomu 2023 i 2024 roku ma nowego właściciela. Wcześniej należał do austriackiej spółki, która w Polsce wywoływała wiele kontrowersji.
W 2023 roku historia Transgazu i Polskiego Gazu była przedmiotem obrad senackiej komisji nadzwyczajnej ds. zbadania wpływów rosyjskich. Wcześniej polityk PO Stanisław Gawłowski grzmiał w Senacie, że Transgaz częściowo należy do "ruskiego oligarchy". Chodziło właśnie o Jakowa Goldowskiego, w przeszłości rosyjskiego biznesmena, który przed laty musiał opuścić Rosję po konflikcie z szefami Gazpromu. Później przyjął austriackie obywatelstwo i powrócił do branży petrochemicznej, również w Rosji. Polski Gaz należał formalnie do jego żony.
Teraz wszystkie akcje są własnością powstałej w 2022 roku, szwajcarskiej spółki EEB European Energy Bridge A.G., przez którą akcje nabył Paweł Bielski. To prezes zarządu Polskiego Gazu. Firmą kieruje od 2011 roku.
Umówiliśmy się na rozmowę z prezesem. Przekazał Interii, że nabył akcje na zasadzie wykupu menadżerskiego. Prezes podkreśla również, że Polski Gaz, który wcześniej importował surowiec ze wschodu, musiał zacząć dywersyfikację dostaw. Od grudnia 2024 obowiązują unijne sankcje na rosyjski gaz LPG.
Pawła Bielskiego, który jest też szefem rady Polskiej Izby Gazu Płynnego, pytamy, skąd w takim razie surowiec teraz trafia do Polski.
- Obecnie gaz LPG do Polski sprowadzany jest z Zachodu (produkowany głównie w USA, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji i w pewnym zakresie w Niemczech). Największa część importowanego LPG wpływa do kraju przez trzy funkcjonujące morskie terminale przeładunkowe w Gdyni, Szczecinie i Gdańsku. Kolejny kierunek to tranzyt kolejowy z portów w Amsterdamie, Rotterdamie i Antwerpii. Trzeci kierunek to Morze Czarne przez Bułgarię, Rumunię a następnie koleją do Polski. W tym przypadku to gaz algierski, egipski i przeładowywany w Turcji z jednostek amerykańskich oraz bliskowschodnich - wskazuje nasz rozmówca.
Dopytujemy, czy mimo to w Polsce wciąż może znajdować się rosyjski gaz.
- Przed 20 grudnia wielu importerów zaopatrzyło się rosyjskim gazem na zapas. Pewnie jeszcze u niektórych podmiotów można kupić pozostałości tych dostaw, ale wszystko przebiegło zgodnie z Rozporządzeniem sankcyjnym Rady UE - zaznacza prezes Bielski.
- Polski Gaz dużo wcześniej rozpoczął dywersyfikację, podpisując umowy na dostawy morskie i kolejowe. Bolączką całego rynku LPG w Polsce jest dosyć ograniczona pojemność magazynowa. My zapasów wschodnich po prostu nie mieliśmy, bo musieliśmy być gotowi, żeby z początkiem roku nasza infrastruktura przyjęła produkt zachodni - dodaje nasz rozmówca.
Nie mogę zagwarantować, że tak nie jest. (...) Tylko to traci sens ekonomiczny
Pytamy dalej, czy zdaniem prezesa do Polski może wciąż trafiać gaz z Rosji, ale ukryty, mieszany z surowcem z innego kraju.
- Nie mogę zagwarantować, że tak nie jest. Natomiast większość importu jest realizowana przez duże firmy dbające o przestrzeganie przepisów sankcyjnych, a terminali realizujących przeładunki i blendowanie jest niewiele. Terminale europejskie po wprowadzeniu sankcji nie mogą przyjmować rosyjskiego gazu. Być może kierunkiem czarnomorskim mogą być przesyłane na rynek UE pewne ilości produktu rosyjskiego. Tylko to traci sens ekonomiczny, bo logistyka tranzytu gazu z Rosji do Turcji, a następnie koleją przez kraje leżące na brzegach Morza Czarnego jest droga i skomplikowana, a przez to taki gaz nie mógłby konkurować z gazem pochodzącym z krajów UE i USA - zaznacza prezes Bielski.
Unia wprowadza sankcje na (prawie) cały gaz LPG z Rosji
Jak przekazał nam prezes, nie do końca jest tak, że do Unii Europejskiej, a więc i do Polski, nie trafia już żaden rosyjski gaz LPG. Z sankcji są wyłączone izomery butanu (izobutan).
- Taki produkt jeszcze może być zgodnie z przepisami importowany do Polski. Przy czym n-butan i izobutan same w sobie nie mają wartości handlowej (w Polsce zużywa się mieszaniny propanu i butanu oraz czysty propan). Trzeba je zmieszać z zachodnim propanem i to w proporcjach zdecydowanie przeważającego propanu - komentuje Paweł Bielski.
Dopytujemy, czy wspomniany izobutan może się znajdować w ofercie Polskiego Gazu.
- Myślę, że to możliwe. W obrocie wewnętrznym, jeśli ktoś chciałby nam taki produkt sprzedawać i jest on dopuszczony do obrotu, to możemy nabywać taki produkt do zmieszania, lub produkt zmieszany zawierający komponent 29011000 - mówi Interii Bielski.
Wymieniony przez prezesa numer to kod handlowy właśnie izobutanu, wyłączonego z unijnych sankcji.
Mieszanie gazu w Transgazie
Na sam koniec wróćmy jeszcze do Transgazu, który czeka kolejna zmiana. Przypomnijmy, firma dotychczas zajmowała się głównie przeładunkiem gazu, nie jego wytwarzaniem. Jednak jak ustaliliśmy, firma stara się o rozszerzenie koncesji na wytwarzanie paliw ciekłych.
Transgaz też chce mieszać gaz, ale zapewnia, że zachodni.
O sprawę dopytaliśmy prezesa Bielskiego. W przesłanej nam odpowiedzi wyjaśnia, że 90 proc. gazu LPG używanego w Polsce to mieszaniny propanu i butanu.
Gotowe mieszaniny Polska importowała z Rosji, a teraz z zachodu przychodzi osobno propan i butan. Po wprowadzeniu sankcji na surowiec ze wschodu Transgaz chce rozszerzyć działalność i mieszać surowce z zachodu. Jak przekazał Interii prezes Bielski, firma potrzebuje nowej koncesji, bo w polskim prawie energetycznym mieszanie gazów traktowane jest jako produkcja i wytwarzanie.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!