Do przestępstw miało dochodzić od stycznia do marca 2016 r., gdy chłopcy wraz z matką i jej konkubentem mieszkali w hostelu prowadzonym przez Ośrodek Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim. Katarzynę Więcławską sąd skazał na łączną karę 15 lat pozbawienia wolności, jej konkubenta - Marka Kwiatkowskiego na 25 lat więzienia. Oboje znęcali się ze szczególnym okrucieństwem nad dwoma synami kobiety, którzy mieli wówczas siedem i dziewięć lat. Oboje usiłowali zabić jednego z chłopców. Mężczyzna dokonał gwałtów na obu chłopcach. Marek Kwiatkowski o warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po 20 latach pobytu w więzieniu. Oboje skazani mają zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość poniżej 200 m i zakaz kontaktu z nimi na okres 15 lat. Skazani mają wypłacić pokrzywdzonym zadośćuczynienie. Brutalnie znęcali się nad chłopcami 13 grudnia sąd zamknął przewód sądowy, wysłuchał mów końcowych prokuratora i obrońców. Według ustaleń śledztwa, chłopcy byli brutalnie bici pięściami, pasem i różnymi przedmiotami, kopani, rzucani o meble i o ściany. Chłopców przetrzymywano przez wiele godzin w wannie z zimną wodą, zmuszano do jedzenia surowego mięsa czy zlizywania jedzenia z podłogi. Dzieci wożono w bagażniku samochodu, kazano im przez wiele godzin klęczeć z podniesionymi rękami i biegać nocami po polu. Znęcał się głównie Marek Kwiatkowski, jednak za przyzwoleniem matki chłopców. Zdarzenia miały miejsce w okresie, gdy Katarzyna Więcławska i jej dzieci byli objęci nadzorem kuratora sądowego, opieką psychologiczną i pedagogiczną. Policję zawiadomić mieli dopiero lekarze, gdy młodszy z chłopców trafił do szpitala w krytycznym stanie. Nie uwierzyli matce, że został pobity przez rówieśników. Częściowo przyznali się do winy Śledztwo, decyzją Prokuratury Krajowej, od kwietnia 2017 r. prowadziła Prokuratura Regionalna w Gdańsku, która przejęła je od drawskich śledczych. To ona zgromadziła dodatkowy materiał dowodowy, który pozwolił we wrześniu 2017 r. na zmianę zarzutów i w styczniu 2018 r. na oskarżenie pary o usiłowanie zabójstwa dzieci i mężczyzny o gwałty na chłopcach. Katarzyna Więcławska i Marek Kwiatkowski śledczym przyznali się do znęcania nad chłopcami, natomiast do usiłowania zabójstwa i gwałtów - nie. Oboje od marca 2016 r. przebywają w areszcie. Ich proces rozpoczął się 26 lutego 2018 r. Obojgu grozi nawet dożywotnie pozbawienie wolności.