Prezes PiS krytycznie o rządzie w czasie powodzi. "Paraliż decyzyjny"

Oprac.: Aleksandra Czurczak
Decyzje były podejmowane zbyt późno, nie poinformowano o niebezpieczeństwie i nie podjęto w porę decyzji o ewakuacji - powiedział w sobotę Jarosław Kaczyński podczas konsultacji eksperckich, zorganizowanych przez PiS. Prezes partii podkreślił, że reakcja rządu na powódź miała charakter swego rodzaju "teatralizacji życia publicznego". Skutkiem tej teatralizacji, której - zdaniem prezesa PiS - głównym bohaterem był premier Donald Tusk, miał być paraliż decyzyjny.

W sobotę w Sejmie odbyły się zorganizowane przez PiS konsultacje eksperckie pt. "Powódź 2024: przyczyny i skutki". Jak wskazał przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak, konsultacje mają odpowiedzieć na pytania dotyczące powodzi w województwie dolnośląskim i opolskim.
- Co zawiodło? Jak zapobiegać zagrożeniu? Jak walczyć ze skutkami? Jak pomóc mieszkańcom? - wymienił Błaszczak.
Powódź 2024. Konsultacje PiS. Jarosław Kaczyński wskazuje
Zdaniem prezesa PiS, w tej chwili "wiemy stosunkowo niewiele".
- Wiemy, że informacje o zbliżającym się niebezpieczeństwie były znane i dostępne dla ośrodka rządowego od co najmniej jedenastego, ale w gruncie rzeczy powinny być już przynajmniej dziesiątego, bo już wtedy te informacje dotarły do Polski. Dlaczego te informacje nie zostały odpowiednio wykorzystane? Tego nie wiemy - mówił Jarosław Kaczyński.
- Wiemy też, jaka była reakcja władzy w momencie, w którym już nie można było udawać, że nie widzi się tego, co się dzieje, bo działo się naprawdę bardzo dużo i bardzo dużo niedobrego - powiedział Kaczyński.
Powódź w Polsce. Jarosław Kaczyński krytycznie o Donaldzie Tusku
W ocenie prezesa PiS działania rządu, a przede wszystkim premiera Donalda Tuska doprowadziły do "teatralizacji życia publicznego". To z kolei - jak powiedział - spowodowało "paraliż decyzyjny".
- Wiemy z całą pewnością, że to, że decyzje były podejmowane zbyt późno, a w szczególności, że nie poinformowano osób zamieszkujących te tereny o niebezpieczeństwie i nie podjęto decyzji o ewakuacji, co doprowadziło do tego, że bardzo poważna część zniszczonego dobytku mogła zostać uratowana. Być może były też w związku z tym ofiary śmiertelne, tego nie wiemy na pewno, ale jest to prawdopodobne - mówił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński dodał, że przyczyną podejmowanych przez rząd decyzji było ocalenie większych miast, głównie Opola i Wrocławia, ze względu na dużą liczbę osób zamieszkujących te tereny. Jednak jak dodał prezes PiS dodatkowym czynnikiem miały być również zbliżające się wybory prezydenckie, ponieważ to w tych miastach "jest więcej wyborców niż na tych terenach, które zostały zalane".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!