Najwyższa Izba Kontroli we wtorek złożyła do prokuratury zawiadomienie w sprawie TVP - dowiedziała się "Rzeczpospolita". To efekt obszernej kontroli, którą organ prowadził w podmiotach telewizji publicznej od listopada 2022 roku, badając m.in zarządzenie finansami dotowanej z państwowych środków spółki. W październiku NIK opublikowała w tej sprawie raport. Według informacji, do których dotarł dziennik w skierowanym do prokuratury wniosku znalazły się zarzuty o niegospodarności i działania na szkodę spółki, w tym "narażenie publicznej telewizji na straty finansowe". W piśmie NIK stwierdziła również, że w badanych wydatkach publicznej telewizji wykryto naruszanie zasad legalności, rzetelności, celowości lub gospodarności. Tymczasem we wtorek o 14:30 w Sejmie rozpoczęło się czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej". Projekt złożony przez przedstawicieli koalicyjnej władzy ma być pierwszym krokiem na drodze dokonanie zmiany władz w mediach publicznych. Chodzi o TVP, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową. - Ten projekt uchwały daje legitymację i podstawę prawną do podjęcia przez właściciela, czyli Skarb Państwa, bardziej zdecydowanych działań - mówił Interii Robert Kwiatkowski, opozycyjny wobec Prawa i Sprawiedliwości członek Rady Mediów Narodowych. Czytaj więcej: Ukryty cel uchwały w sprawie TVP? PiS ma odpowiedź Uchwała spotkała się z niezadowoleniem polityków PiS i Suwerennej Polski, którzy określali projekt jako "podkładkę dla przestępczych działań rządu Tuska" i zgłosili wniosek o odrzucenie uchwały sejmowej w pierwszym czytaniu. NIK składa zawiadomienie do prokuratury. Efekt kontroli w TVP SA Złożenie wniosku do prokuratury poprzedziło opublikowanie w październiku wyników raportu z przeprowadzonej w Telewizji Polskiej SA kontroli. - Wyniki kontroli NIK w Telewizji Polskiej są zatrważające, a działalność TVP ma niewiele wspólnego z misją telewizji publicznej - mówił 6 października prezes NIK Marian Banaś. Szef Izby podkreślał wówczas, że w mediach publicznych dochodzi do nieprawidłowości, które przynoszą spółce straty i stwarzają okazje do korupcji. - Liczę, że działanie kontroli NIK pozwoli przywrócić w TVP pluralizm, bezstronność, obiektywizm i bezstronność - stwierdził na konferencji dotyczącej raportu. Wśród nieprawidłowości, do których miało według NIK dochodzić w państwowej spółce, Banaś wymienił m.in. nabywanie licencji wbrew przyjętym regułom, sztuczne dzielenie zakupu, przypadki niegospodarności i działanie na szkodę spółki, występowanie konfliktów interesów powodujących korupcję czy dublowanie i generowanie zbędnych kosztów. - To tylko niektóre ustalone podczas kontroli nieprawidłowości - powiedział szef NIK. "Prowadzona w Spółce w badanym okresie polityka kadrowo-płacowa i sfera zawierania umów cywilnoprawnych z pracownikami i współpracownikami dotknięte były licznymi i istotnymi, również z finansowego punktu widzenia, nieprawidłowościami oraz zaistniały w nich okoliczności wskazujące na przypadki działania w sytuacjach konfliktu interesów i relacji mogących prowadzić do zjawisk korupcjogennych" - informowała NIK w raporcie. Z poprzedniego raportu opublikowanego w 2022 roku wynikało, że Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln złotych straty netto, co zdarzyło się po raz pierwszy od 2016 roku. NIK zwróciła również uwagę na nieprawidłowości w zleceniach produkcji zewnętrznych, organizacji wydarzeń okolicznościowych (w tym "Sylwestra Marzeń") czy nadzoru nad oddziałami terenowymi telewizji publicznej. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!