O jesiennym spotkaniu grupy Arraiolos, zrzeszającej kilkanaście głów państw Unii Europejskiej, mówił w ostatnich miesiącach prezydent Andrzej Duda; między innymi podczas kwietniowej wizyty prezydenta Słowacji Petera Pellegriniego w Warszawie. Już wtedy sugerował, że tym razem to Polska będzie gościć ważnych polityków. Mieszko Pawlak, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, zapowiedział w środę w rozmowie z PAP, że tegoroczne spotkanie grupy odbędzie się 10 i 11 października w Krakowie. - To nieformalne, coroczne spotkanie kilku lub kilkunastu prezydentów Unii Europejskiej, odbywające się od roku 2003, poświęcone kwestiom europejskim, zarówno tym wewnętrznym, jak i bardziej globalnym - zaznaczył. Grupa Arraiolos spotka się w Polsce. "To naturalne, że jesteśmy gospodarzem" Jak podkreślił, na teraz udział w spotkaniu potwierdziło, łącznie z prezydentem Andrzejem Dudą, 14 prezydentów, w tym prezydenci Niemiec, Słowacji, Łotwy, Estonii, Węgier, Austrii, Bułgarii, Grecji, Chorwacji, Słowenii, Włoch, Malty i Portugalii. Jak tłumaczył, zwyczajowo w spotkaniach grupy Arraiolos uczestniczą ci "prezydenci, którzy nie wchodzą w skład Rady Europejskiej, a ich państwa reprezentowane są w tym gremium przez szefów rządów". - To jest rekord, jeśli chodzi o te spotkania. Takiego grona to chyba nigdy nie było - ocenił Pawlak. Szef BPM KPRM zwrócił też uwagę, że spotkanie odbędzie się w przeddzień rozpoczynającej się wraz z 2025 rokiem polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. - To więc naturalne, że Polska jest gospodarzem. Głównym tematem będą kwestie relacji transatlantyckich, to niezmiennie jeden z priorytetów polskiej prezydencji - podkreślił Pawlak. Minister zwrócił uwagę, że szczyt wypadnie także niecały miesiąc przed wyborami prezydenckimi w USA. - Także głównym tematem dyskusji będzie przyszłość i perspektywy rozwoju relacji transatlantyckich, relacji między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi - powiedział. Prezydenci krajów UE spotkają się w Krakowie. To nie pierwszy raz Pawlak ocenił, że w tym gronie znajdują się liderzy, którzy w wielu kluczowych kwestiach reprezentują wewnątrz UE bardzo zróżnicowane postawy. - Takie spotkania mogą być więc nawet bardziej twórcze, bo uczestniczą w nich głowy państw z różnych części UE. Tu nie jest reprezentowany jeden region, tylko są to prezydenci z zachodu, południa i środkowo-wschodniej Europy. Także mamy tutaj prawie pewien przekrój - powiedział. Szef BPM zauważył też, że tegoroczne spotkanie będzie ostatnim, w którym weźmie udział kończący kadencję w przyszłym roku prezydent Duda. - Pan prezydent chciał, żeby to spotkanie odbyło się w Krakowie. Nie będzie to zresztą pierwsze spotkanie grupy Arraiolos w Krakowie, bo takie odbyło się już w 2013 roku. Choć Kraków aż tylu głów państw nie gościł od niepamiętnych czasów. To także doskonała okazja do promocji Krakowa, jednego z najważniejszych i najpiękniejszych miast Polski - powiedział. Pawlak dodał, że prezydenci zaproszenie są na szczyt wraz z małżonkami; dla pierwszych dam będzie przygotowany osobny program spotkań. Doroczne spotkanie grupy Arraiolos. Polska znów będzie gospodarzem Poprzednie, jubileuszowe Spotkanie Przywódców Państw Grupy Arraiolos, obyło się na początku października w portugalskim Porto. Już wówczas Andrzej Duda zapowiadał, że kolejny szczyt odbędzie się w Polsce. Dotkniętymi wówczas tematami była przyszłość UE, wzmacnianie bezpieczeństwa oraz kwestie migracji. Już wówczas pochylono się również nad kwestią włączenia Ukrainy do Unii i NATO, za czym obecnie silnie opowiada się Polska. Licząca obecnie 16 członków Grupa Arraiolos została powołana w 2003 roku podczas spotkania w portugalskiej miejscowości o tej samej nazwie. W ramach corocznych zebrań przedstawicieli państw członkowskich tego gremium omawiana jest bieżąca sytuacja w UE, a także kwestie dotyczące jej przyszłości. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!