Polska miała poderwać myśliwce. Wojsko zaprzecza
Wojsko zdementowało doniesienia, jakoby w związku z aktywnością rosyjskich dronów nad Ukrainą w Polsce poderwane zostały myśliwce. W rozmowie z Interią rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski zaprzeczył pojawiającym się w sieci informacjom.

- Proszę potraktować to jako dezinformację. Jeśli Polska poderwie myśliwce, będziemy o tym informować - powiedział Interii rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski.
Polska miała poderwać F-16 z powodu działań Rosji, wojsko zaprzecza. "Dezinformacja"
Wyjaśnił, że wojsko zaobserwowało aktywność rosyjskich maszyn nad Ukrainą, ale w Polsce nie została podjęta decyzja o poderwaniu polskich czy sojuszniczych samolotów. - Monitorujemy sytuację - zapewnił ppłk Goryszewski.
We wschodnich i centralnych regionach Ukrainy, w tym w okolicy Kijowa, ogłoszono alarm przeciwlotniczy.
Tymczasem w sieci zaczęły pojawiać się doniesienia jakoby w związku z aktywnością rosyjskich dronów nad Ukrainą w Polsce poderwane zostały myśliwce F-16.
Wcześniej szef charkowskiej administracji wojskowej Oleg Sinegubow informował, że w miejscowości Bałaklija w regionie siły rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy. W jego wyniku zginęła 70-letnia kobieta, a pięć osób zostało rannych.
Według wstępnych informacji, rakieta uderzyła w ziemię w pobliżu pięciopiętrowego budynku mieszkalnego. W jednym z mieszkań wybuchł pożar. Płonął również zaparkowany w pobliżu samochód.
Rosyjskie drony nad Polską. Wojsko regularnie podrywa myśliwce
W ostatnich miesiącach polskie samoloty bojowe regularnie są podrywane do lotu w związku z powtarzającymi się rosyjskimi masowymi nalotami na Ukrainę. Zadaniem pilotów w tego typu misjach jest patrolowanie polskiej przestrzeni powietrznej i upewnienie się, że drony nie stanowią zagrożenia dla Polski.
W nocnym ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Te, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo - to pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
Według informacji podanych przez kancelarię prezydenta polską granicę przekroczyło 21 dronów.












