Mężczyzna został zatrzymany 17 kwietnia. Tymczasowo go aresztowano i postawiono zarzut współpracy z rosyjskim wywiadem, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Zatrzymany nie przyznaje się do winy. Jak informowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak, Paweł K. miał przekazywać Moskwie informacje o zabezpieczeniach na lotnisku Rzeszów-Jasionka. Zdaniem Prokuratury Krajowej przekazywane do Rosji informacje miały pomóc w planowaniu ewentualnego zamachu na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Polak Paweł K. zatrzymany przez służby. Miał pracować dla rosyjskiego wywiadu Z pierwszych przekazywanych ustaleń wynika, że mężczyzna sam zgłosił chęć i gotowość pracy na rzecz rosyjskiego wywiadu i nawiązywał kontakty z obywatelami Rosji, którzy byli bezpośrednio zaangażowani w wojnę w Ukrainie. W sobotę o nowych ustaleniach doniósł portal tvp.info. Paweł K. ma ponad 40 lat i jest byłym wojskowym. Jak czytamy na stronie TVP, mężczyzna miał służyć w kilku jednostkach, co próbował w kontaktach z Rosjanami eksponować. Zatrzymany Polak to były wojskowy? Ustalenia mediów - Szukając kontaktu z rosyjskimi służbami specjalnymi, stwarzał wrażenie, że jego wojskowa przeszłość predestynuje go do bycia atrakcyjną osobą dla służb specjalnych - miał przekazać jeden z informatorów. W najbliższym czasie śledczy będą prowadzić analizę zawartości telefonów, komputerów i nośników pamięci zabezpieczonych w domu Pawła K., który z Rosjanami miał kontaktować się przez internetowe komunikatory. Stwierdzono, że korzystał z kilku adresów e-mail. Wciąż niejasna pozostaje kwestia motywu, jakim kierował się zatrzymany. Obecnie brak dowodów na to, że oczekiwał wynagrodzenia za swoje działania - wynika z nieoficjalnych ustaleń portalu. Źródła: TVP Info, Interia *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!