Polak zatrzymany za szpiegostwo dla Rosji. "To były wojskowy"

Oprac.: Karolina Głodowska
Polak zatrzymany za współpracę z rosyjskim wywiadem ma być byłym wojskowym, który służył w kilku jednostkach - informują media. Mężczyzna miał eksponować swoje doświadczenie, by pokazać, że jest atrakcyjnym współpracownikiem dla służb specjalnych. Z nieoficjalnych ustaleń wynika także, że zatrzymany ma ponad 40 lat.

Mężczyzna został zatrzymany 17 kwietnia. Tymczasowo go aresztowano i postawiono zarzut współpracy z rosyjskim wywiadem, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Zatrzymany nie przyznaje się do winy.
Jak informowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak, Paweł K. miał przekazywać Moskwie informacje o zabezpieczeniach na lotnisku Rzeszów-Jasionka. Zdaniem Prokuratury Krajowej przekazywane do Rosji informacje miały pomóc w planowaniu ewentualnego zamachu na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Polak Paweł K. zatrzymany przez służby. Miał pracować dla rosyjskiego wywiadu
Z pierwszych przekazywanych ustaleń wynika, że mężczyzna sam zgłosił chęć i gotowość pracy na rzecz rosyjskiego wywiadu i nawiązywał kontakty z obywatelami Rosji, którzy byli bezpośrednio zaangażowani w wojnę w Ukrainie.
W sobotę o nowych ustaleniach doniósł portal tvp.info. Paweł K. ma ponad 40 lat i jest byłym wojskowym. Jak czytamy na stronie TVP, mężczyzna miał służyć w kilku jednostkach, co próbował w kontaktach z Rosjanami eksponować.
Zatrzymany Polak to były wojskowy? Ustalenia mediów
- Szukając kontaktu z rosyjskimi służbami specjalnymi, stwarzał wrażenie, że jego wojskowa przeszłość predestynuje go do bycia atrakcyjną osobą dla służb specjalnych - miał przekazać jeden z informatorów.
W najbliższym czasie śledczy będą prowadzić analizę zawartości telefonów, komputerów i nośników pamięci zabezpieczonych w domu Pawła K., który z Rosjanami miał kontaktować się przez internetowe komunikatory. Stwierdzono, że korzystał z kilku adresów e-mail.
Wciąż niejasna pozostaje kwestia motywu, jakim kierował się zatrzymany. Obecnie brak dowodów na to, że oczekiwał wynagrodzenia za swoje działania - wynika z nieoficjalnych ustaleń portalu.
Źródła: TVP Info, Interia
***
Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!