Zakaz zatrzymywania się i parkowania na parkingu przy rondzie de Gaulle'a ma obowiązywać w dniu 12 maja z wyjątkiem pojazdów z identyfikatorem organizatora imprezy PO. "Kolejny etap dzielenia warszawiaków" "Za moimi plecami można zobaczyć znak - odholują samochód każdemu, kto nie ma legitymacji PO. To jest kolejny etap dzielenia warszawiaków. Jestem oburzony, że na znaku drogowym można postawić symbol partii politycznej" - powiedział Jaki, wiceminister sprawiedliwości i kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, na briefingu pod tym znakiem. Według Jakiego "ten znak to jest symbol dzielenia warszawiaków" i "kolejny etap upartyjniania tego miasta, kolejny etap prywatyzacji Warszawy". "Tak jak Warszawa do tej pory była miastem przyjaznym deweloperom handlarzom roszczeń, mafii reprywatyzacyjnej, tak teraz jest przyjazna tym, którzy mają legitymację Platformy Obywatelskiej" - dodał. Powiedział, że kandyduje w wyborach "właśnie dlatego, żeby takich znaków nie stawiano w Warszawie". Zapewnił, że "takich znaków w stolicy nie będzie, jeżeli dojdzie do zmiany". "Panie Rafale Trzaskowski, zburzcie ten znak" "Panie Rafale Trzaskowski, kandydacie PO, Platformo Obywatelska, zburzcie ten znak, to jest znak, który dzieli warszawiaków" - mówił Jaki. "Nie może być tak, że jeżeli ktoś ma legitymację PO, to jest lepiej traktowany w tym mieście. Warszawa jest stolicą Polski i to jest miasto, które powinno być równe dla wszystkich, zresztą równość mamy w tym sensie wpisaną w ustawę zasadniczą, to znaczy w konstytucję" - dodał Jaki. Powiedział, że o znaku dowiedział się w czwartek z telefonów od oburzonych mieszkańców miasta. Odpowiedź PO: "Jaki kłamie" "Pan minister Jaki znowu kłamie" - skomentował wystąpienie Jakiego rzecznik PO Jan Grabiec. Zaznaczył, że nie chodzi o legitymację PO, lecz specjalny identyfikator pojazdów obsługi planowanej imprezy. "Dwunastego maja ma się odbyć - jak rok i dwa lata temu - Marsz Wolności, który rozpocznie się na rondzie de Gaulle’a. Ma w nim wziąć udział ponad 100 tys. ludzi, w związku z tym dla bezpieczeństwa osób, które zostawiają tam samochody, konieczne jest ich usunięcie. Dlatego tego dnia nie będą tam mogły parkować inne auta niż pojazdy obsługi technicznej" - powiedział Grabiec. "Nigdy nie zdobylibyśmy się na taki krok jak PiS, który wygradza pół Krakowskiego Przedmieścia i plac Zamkowy, żeby kilkaset osób przeszło w ramach miesięcznicy" - dodał. Jaki zapowiedział, że jego sztab wyborczy jest gotów organizować spotkania z mediami codziennie, dopóki znak nie zostanie zniesiony.