Paweł Wojtunik pyta, czy CBA podsłuchiwało opozycję. "Polecenia przed wyborami"

Karolina Gawot, Piotr Białczyk
Były szef CBA Paweł Wojtunik stwierdził, że "w trosce o demokrację" musi zadać szefowi MSWiA Mariuszowi Kamińskiemu cztery pytania. Jedno z nich dotyczyło m.in. doniesień, że dwa dni przed wyborami CBA wydało polecenie swoim agentom podsłuchiwać opozycję. Wojtunik dodał, że "jeśli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest pozytywna, to możemy mówić o ryzyku powstania spisku i zamachu ze strony przedstawicieli władzy ustawodawczej".

Paweł Wojtunik, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w sobotnim wydaniu "Faktów po Faktach" TVN24 zadał cztery pytania, skierowane do szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.
Cztery pytania do szefa MSWiA
Wojtunik stwierdził, że jeśli "jeśli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest pozytywna, to możemy mówić o ryzyku powstania spisku i zamachu ze strony przedstawicieli władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej przy wykończeniu służb specjalnych, na legalnie, demokratycznie wybranych przedstawicieli władzy ustawodawczej".
Pierwsze brzmiało: "czy prawdą jest, że podczas odprawy w miejscowości Lucień dwa dni przed wyborami zapadły decyzje, dyspozycje, wydano polecania i zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na Trzecią Drogę?".
Drugie: "czy koordynatorzy, koordynator lub zastępca, w takim spotkaniu, w naradzie uczestniczyli? Czy te zalecenia płynęły z góry, czy o takich ewentualnych zaleceniach i pomysłach wiedzieli, akceptowali, czy się ewentualnie na nie godzili?".
Trzecie: "czy podobne zalecenia i podobne pomysły masowego stosowania kontroli operacyjnej, przypominam na zasadzie podsłuchów pięciodniowych, w ramach których nie uzyskuje się zgody sądu, a jedynie akceptację ze strony prokuratora generalnego? Czy takie polecenia również były przekazywane i takie podsłuchy były realizowane przez ABW, SKW, policję czy inne służby, inne służby posiadające uprawnienia operacyjne?".
Czwarte: "czy informacje z tych kontroli operacyjnych, jeżeli prawdą jest, że zostały zastosowane, były przekazywane innym politykom i były wykorzystane w prowadzonych negocjacjach politycznych, w działaniach politycznych?".
Żaryn odpowiada Wojtunikowi
Były szef Centralnego Biura Śledczego stwierdził, że o przedwyborczych działaniach polskich służb słyszał od kilku osób, dlatego liczy na wyjaśnienia.
- Ja się nie chcę zajmować i nie zajmuję się plotkami. Natomiast proszę mi wierzyć, to są informacje, o których powiedziało mi kilka osób od siebie niezależnych. Natomiast oczywiście nie ma żadnego mechanizmu, żeby te informacje zweryfikować, oprócz tego, żeby rządzący tę sprawę wyjaśnili - powiedział Paweł Wojtunik.
Interia zwróciła się o komentarz do tych słów do zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych. Stanisław Żaryn przekazał, że "od kilku dni Wojtunik wykorzystuje swoje wywiady do szerzenia kłamstw i insynuacji pod adresem służb".
- Wojtunik kolportuje kłamstwa dotyczące rzekomej inwigilacji opozycji w okresie wyborów. To nieprawda. Służby specjalne działają w granicach prawa i w oparciu o przepisy. Wojtunik sam przyznając, że nagłaśnia docierające do niego plotki, kompromituje się - powiedział nam urzędnik.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!