W poniedziałek w Senacie zebrała się na kolejnym posiedzeniu Komisja Nadzwyczajna do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych. Na posiedzeniu komisja wysłuchała prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Pegasus a Jacek Karnowski. "Polska krajem na podsłuchu" Karnowski powiedział, iż dowiedział się w zeszłym tygodniu od dziennikarzy "Gazety Wyborczej", że od listopada 2018 do marca 2019 jego telefon był atakowany systemem Pegasus. - Okazuje się, że Polska jest krajem na podsłuchu, gdzie bezkarnie można kogoś podsłuchiwać, manipulować jego informacjami, dorabiać różne zdjęcia i wsadzać wiadomości w telefon, co jest już niezmiernie niebezpieczne - powiedział prezydent Sopotu. - Nie możemy się godzić z takimi sytuacjami, musimy przeciwko temu protestować - dodał. Na pytanie senatorów, czy zostały mu postawione jakieś zarzuty przez służby, Karnowski odparł, że miał postawione zarzuty, lecz 15 lat temu i został z nich oczyszczony. Dodał, że w czasie, kiedy działał już Pegasus, "nie było żadnych zarzutów i żadnych śladów, że kogoś przesłuchują w moich sprawach". Pytany, czy w czasie, kiedy był podsłuchiwany miał jakiś kontakt telefoniczny z obecnym szefem PO, ówczesnym przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, Karnowski odparł, że miał z nim dwukrotnie kontakt telefoniczny. - Bo był to czas, kiedy zginął prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i wtedy rozmawiałem telefonicznie z Donaldem Tuskiem - podkreślił. Karnowski zwrócił też uwagę, że w owym czasie wypłynął do mediów wysłany przez niego mail do Tuska, że powinien natychmiast przyjechać do Gdańska. - Wtedy o tym mailu wiedziała moja sekretarka i ja. Nie wiem, skąd dziennikarze się o tym dowiedzieli - zaznaczył prezydent Sopotu. Karnowski zawiadomi prokuraturę Dopytywany, czy podejmie kroki prawne w tej sprawie, Karnowski powiedział, że ma dwie dobre prawniczki, które "na pewno będą pisały pisma i zawiadomienia do prokuratury". - Na pewno też, jako członek Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, dopytam się, jak to było, ale też oficjalne pisma skieruję, bo uważam, że takiej sprawy nie należy popuścić - podkreślił Karnowski. "Gazeta Wyborcza" podała w piątek, że prezydent Sopotu Jacek Karnowski - w latach 2018-2019 - był inwigilowany szpiegowskim programem Pegasus. Według "GW", CBA śledziło go przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, gdy przygotowywał kampanię opozycji do Senatu. Jak podkreślono w publikacji, Karnowski jest prezesem samorządowego stowarzyszenia "Tak! Dla Polski", które w tegorocznych wyborach wspiera i wspólnie tworzy listy opozycji, a w poprzedniej kadencji Karnowski wraz z opozycją założyli tzw. pakt senacki.